„Nie możemy sobie wyobrazić naszego społeczeństwa bez mniejszości tureckiej. Są częścią nas” – powiedział niemiecki minister spraw zagranicznych, Guido Westerwelle, na otwarciu ambasady Turcji w Berlinie, będącej jednocześnie największą turecką placówką dyplomatyczną w Europie.W miniony wtorek ponad 1400 osób brało udział w uroczystym otwarciu tureckiej ambasady w centrum Berlina. W uroczystościach obok niemieckich polityków wziął udział premier Turcji, Recep Tayyip Erdogan, który ku uciesze zgromadzonych również wspomniał o silnym związku tureckich imigrantów z Niemcami.

„Nie powinniśmy czuć się tutaj gośćmi. Należy mieć świadomość, ze Turcy należą do tego miejsca” – powiedział premier Ergodan i korzystając z obecności niemieckich mediów, wezwał turecką mniejszość do zwiększenia udziału w życiu publicznym w Niemczech.

Nie są to pierwsze tego typu deklaracje wypowiadane przez czołowe postacie niemieckiej sceny politycznej. Przed miesiącem kanclerz Niemiec, Angela Merkel, wyraziła potrzebę silniejszej integracji z żyjącymi w Niemczech muzułmanami na zjeździe swojej partii, przekonując jednocześnie, że islam stał się „integralną częścią kraju”.