Ponad tysiąc osób wzięło udział w tegorocznej Kolumnie Nacjonalistycznej, która od kilku lat towarzyszy Marszowi Niepodległości w Warszawie, gromadząc tłum...
Read More

Ponad dwustu nacjonalistów przeszło ulicami Mostu w marszu milczenia niosąc czarne flagi oraz transparent „Nigdy nie zapomnimy”. Następnie udano się do oddalonego o kilka kilometrów Litvinowa, gdzie znajduje się pamiątkowa tablica informująca o morderstwie. Na miejscu złożono kwiaty, zapalono znicze oraz wygłoszono okolicznościowe przemówienia. Akcja odbyła się bez prowokacji ze strony policji, która zorganizowała w obydwu miastach wielkie manewry (w „zabezpieczaniu” marszu brało udział ponad 300 policjantów).
Miasto Litvinov mieszczące się w południowo-zachodnich Czechach (kraj ustecki) od wielu lat boryka się z problemem cygańskiego rasizmu, o którym zaczęto mówić dopiero w 2008 roku po głośnych manifestacjach zorganizowanych przez nacjonalistów na jednym z jego osiedli. Protesty w Litvinowie zgromadziły kilka tysięcy osób (głównie mieszkańców miasta) i zostały nazwane -nie bez przyczyny- 'bitwami o Janov’.