Na 3 maja zaplanowany został we Wrocławiu marsz z okazji historycznej rocznicy Święta Konstytucji, był to również pretekst do wyrażenia aprobaty wobec pomysłu nazwania ronda pod nowo wybudowanym wieżowcem Sky Tower imieniem Żołnierzy Wyklętych. A że w piękny majowy dzień nie może być nic lepszego niż spędzanie czasu w walce o słuszną sprawę, postanowiłem wziąć udział w Marszu. Zbiórka została zaplanowana na godzinę 14:30. Byłem 30 minut przed wyznaczą godziną i nie wyglądało to zbyt kolorowo, jeśli chodzi o liczbę uczestników. Z biegiem czasu jednak ludzie zaczęli się schodzić pod pomnik Bolesława Chrobrego. Zebrało się 500 osób, może trochę więcej. Zdecydowaną większość uczestników marszu stanowili kibice miejscowego Śląska w barwach (manifestacja została zaplanowana przed meczem WKS’u z Jagiellonią). Jeśli chodzi o inne ekipy, było kilka osób z Motoru Lublin, pojedyncze osoby z Miedzi Legnica, dużo barw Lechii i Wisły, delegacja kibiców Jagi, oraz jeden kibol Legii Warszawa. Około godziny 15:00 organizator poprosił wszystkich o podejście pod pomnik i oficjalnie zgromadzenie zostało rozpoczęte. Najpierw było krótkie przemówienie prowadzącego, następnie odczytany został list żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych (niestety niedosłyszałem nazwiska) skierowany do uczestników marszu. Po krótkim wstępie uformowaliśmy kordon i ruszyliśmy wyznaczoną trasą z głośnymi okrzykami na ustach.

W marszu uczestniczyli ludzie związani z NOP, ONR, Autonomiczni Nacjonaliści Solidarni 2010, Stowarzyszenie Odra-Niemen, czy Młodzież Wszechpolska. Wszyscy oni zaprezentowali swoje banery. Byli obecni też zwykli ludzie, rodziny z małymi dziećmi, kibice, nacjonaliści, a nad wszystkimi uczestnikami powiewały dziesiątki biało-czerwonych flag. Śląsk Wrocław niósł kilka flag: antykomunistyczną, poświęconą Żołnierzom NSZ (była niesiona na przedzie) oraz flagę Rogowa. Marsz oczywiście wzbudzał ciekawość wśród przechodniów i okolicznych mieszkańców, którzy może trochę z zazdrością patrzyli na nas, niebojących się okazywać swojego patriotyzmu i wyrażać własnego zdania na temat rządu. Jeśli chodzi o hasła, były one raczej standardowe: „Cześć i Chwała Bohaterom”, „Wielka Polska Katolicka”, „Narodowy Siły Zbrojne – NSZ!”, nie obyło się też bez wieszania na drzewach komunistów i wspomnieniu, że to Tusk doprowadził do biedy i ubóstwa wśród polskich rodzin („na Platformę Targowicę już czekają szubienice”). Przypomnieliśmy też, że Polska to My a nie Rudy i jego psy. Świetny był widok starszych pań, które razem z nami młodymi śpiewały „nadchodzą, nadchodzą nacjonaliści!”.

W czasie naszego spaceru towarzyszyło nam kilkudziesięciu „stróżów prawa”. Po kilkudziesięciu minutach i przejściu kilku głównych ulic dotarliśmy do ronda, gdzie uczestnicy ustawili się wokoło niego. Zaczęliśmy od odśpiewania hymnu Polski. Zapłonęła raca. Organizatorzy mięli ze sobą przygotowany znak im. Żołnierzy Wyklętych, który w czasie hymnu został wetknięty na środku ronda – pasuje tam idealnie! Jeszcze kilka słów od „wodzireja” manifestacji, między innymi prośba o podpisywanie petycji w tej sprawie oraz zaproszenie na mecz WKS Śląsk. Po zakończeniu większość uczestników powoli się rozeszła do domów lub na stadion, a ja na pociąg.

tekst: Młody Kijus
zdjęcie: wroclawianie.info