Szwedzka telewizja publiczna wyemitowała materiał dotyczący przebywających w tym kraju uchodźców z Ukrainy. Z nagrania wynika, że Ukraińcy coraz częściej opuszczają Szwecję, bo nie widzą w niej swojej przyszłości nawet mimo posiadanych kwalifikacji. Największym problemem okazuje się być bowiem nieznajomość języka szwedzkiego.

Główną bohaterką reportażu stacji SVT jest Natalia Wołkowa, 62-letnia obywatelka Ukrainy przebywająca obecnie w mieście Eskilstuna. Podkreśla ona, że od razu po przyjeździe do Szwecji otrzymała informację od Szwedzkiej Agencji Imigracyjnej. Urząd oczekiwał więc od uchodźców, iż będą oni w stanie sami się utrzymać.

Według Wołkowej była to początkowo świetna informacja, bo oznaczała dostęp do szwedzkiego rynku pracy. Szybko okazało się jednak, że Ukraińcy nie otrzymają wsparcia w postaci nauki języka szwedzkiego, dlatego muszą zorganizować ją sobie sami. Zdaniem Ukrainki samokształcenie to jednak za mało.

Tymczasem bez znajomości języka Ukraińcy mają trudności ze znalezieniem zatrudnienia. Wołkowa co prawda zna cztery języki (w tym polski) i ma wykształcenie uniwersyteckie, lecz mimo to nie może nawet zatrudnić się jako sprzątaczka. Jej nieliczni rodacy mający pracę znaleźli ją dzięki znajomości angielskiego.

W związku z powyższym coraz więcej ukraińskich uchodźców opuszcza Szwecję. Według danych Szwedzkiej Agencji 'Imigracyjnej od początku wojny na Ukrainie do Szwecji przyjechało 45 tys. Ukraińców, ale 4 tys. z nich już powróciło do ojczyzny lub wyjechało do innych państw Unii Europejskiej.

Na podstawie: svt.se, interia.pl.