W dniach 10-11 marca we Lwowie odbyło się jedno z najciekawszych międzynarodowych spotkań nacjonalistycznych ostatnich lat, przy okazji którego doszło do swego rodzaju historycznego ocieplenia ukraińsko-polskich stosunków i pogłębienia dialogu pomiędzy europejskimi nacjonalistami. Międzynarodowa konferencja europejskich nacjonalistów to inicjatywa podjęta przez ukraińskich niezależnych działaczy nacjonalistycznych ze Lwowa, reprezentujących ruch Autonomiczny Opór. Konferencja została zorganizowana już po raz drugi, a zjawili się na niej aktywiści z Włoch, Rosji, Białorusi oraz Łotwy. Tym razem nie zabrakło również delegacji z Polski, do której zaproszenie dotarło już przed kilkoma miesiącami. Zgromadzeni na konferencji nacjonaliści reprezentowali zarówno oficjalne ugrupowania narodowe, jak i niezależne grupy AN. Dla polskich nacjonalistów wizyta na Ukrainie była szczególna co najmniej z kilku względów – aktywiści z Ukrainy w ramach dialogu polsko-ukraińskiego przewidzieli bowiem nie tylko konferencję, lecz także wspólną wizytę na cmentarzu Orląt Lwowskich. Zacznijmy jednak od początku.

Konferencja rozpoczęła się w sobotę 10 marca po godzinie 12. Prowadzący ją nacjonalista przywitał wszystkie delegacje oraz zgromadzonych, po czym przedstawił program spotkania. Po krótkim wprowadzeniu, głos oddano białoruskim nacjonalistom z ugrupowania Prawy Sojusz. Jego przedstawiciel zapoznał uczestników konferencji ze swoim ruchem kolejno opowiadając o jego założeniach oraz działalności. Wystąpieniu towarzyszył pokaz slajdów, obrazujący sfery aktywności Prawego Sojuszu na Białorusi. Za pośrednictwem często używanego podczas spotkania rzutnika zapoznano też wszystkich ze stroną internetową ugrupowania, która mieści się pod adresem www.aljans.org.

Następnie głos zabrał kolejny białoruski nacjonalista, tym razem występując w imieniu działaczy Litewskiego Związku Narodowej Młodzieży, którzy ze względu na organizowaną w ubiegłą niedzielę wielką demonstrację w Wilnie nie mogli wziąć udziału w konferencji. Litewscy nacjonaliści napisali list skierowany do wszystkich uczestników spotkania, w którym opisali aktywność i główne cele swojej organizacji, obchodzącej w tym roku 10. rocznicę działalności. Dla nas, Polaków, list od działaczy z Litwy był szczególnie interesujący, bowiem po raz kolejny wyrazili oni swoje przychylne nastawienie do polskich nacjonalistów, z którymi pragną nawiązać współpracę. Mamy nadzieję znaleźć organizacje, które porzucając szowinizm i zapominając o historycznych krzywdach, będą w stanie współpracować z nami w celu walki z wrogami Europy, którzy chcą wymazać zarówno Polskę, jak i Litwę z mapy świata – napisali litewscy nacjonaliści.

Po przedstawieniu ugrupowania narodowego z Litwy, głos oddano polskim autonomicznym nacjonalistom. W wystąpieniu opisano dlaczego zdecydowaliśmy się działać akurat w tej formie, a także na czym koncentrujemy swoją aktualną działalność. Przedstawiono również poszczególne zagadnienia i działania w naszym ruchu, które wyróżniają AN na tle innych polskich ugrupowań narodowych – między innymi ten wątek był tematem zadawanych polskim aktywistom pytań. Przedstawiciel polskich AN zaznaczył, że komórki autonomicznych nacjonalistów w Polsce nie są jednolite światopoglądowo, jednak skupiają się na kilku kluczowych zagadnieniach, które zespajają je w całość. Są nimi: ekologia, żywot wyzbyty konsumpcjonizmu, sprzeciw wobec imperializmu, kapitalizmu, syjonizmu i globalizacji, walka o sprawiedliwość społeczną (solidaryzm) oraz narodową tożsamość, a także zniesienie szowinistycznych animozji pomiędzy europejskimi nacjonalistami, czego przykładem była zresztą nasza wizyta we Lwowie. Całości wystąpienia towarzyszył krótki pokaz zdjęć z kilku demonstracji AN w Polsce, a zakończyły je pozdrowienia dla organizatorów i wszystkich uczestników konferencji.

W dalszej części wystąpień swoje ugrupowania opisali nacjonaliści z Rosji. Reprezentowali oni niezależną organizację Volniza z Moskwy i Sankt Petersburga, a także komórkę AN z Nowosybirska. Rosyjscy aktywiści dużo uwagi poświęcili swojej linii ideologicznej, która zdecydowanie odrzuca „tradycyjny” podział na lewicę i prawicę, jednocześnie czerpiąc inspiracje z wielu nieautorytarnych doktryn politycznych, poszukując tym samym tzw. Trzeciej Drogi. Zarówno nacjonaliści z Syberii, jak i ci reprezentujący ruch Volniza, przygotowali obszerne foto-dokumentacje swojej działalności, z którymi zapoznali przysłuchujących się im działaczy z pozostałych europejskich ziem. Spora część zdjęć z działań Volnizy pochodziła z ostatnich głośnych antyputinowskich protestów, które odbyły się na obszarze całej Rosji – te w Moskwie i Sankt Petersburgu były licznie wspierane przez rosyjskich narodowych rewolucjonistów.

Po zakończeniu wystąpień rosyjskich nacjonalistów nastąpiła krótka przerwa na poczęstunek, a tuż po niej na mównicy znalazła się przedstawicielka gospodarzy, czyli autonomicznych nacjonalistów ze Lwowa. Działaczka Autonomicznego Oporu przedstawiła wszystkie inicjatywy podejmowane przez AN we Lwowie i okolicach, wyróżniając zarówno uliczny aktywizm, działalność społeczną, jak i cykliczne masowe demonstracje. Opowiedziano między innymi o inicjatywie „Szczere Serce”, za pośrednictwem której autonomiczni nacjonaliści pomagają lokalnym domom dziecka, czy o grupie „Studencka Solidarność”, która zajmuje się działaniami na polu akademickim – m.in. organizacją studenckich protestów przeciwko coraz bardziej absurdalnym pomysłom oświaty na Ukrainie. Wyróżniono również takie projekty jak „Street Art White Boys”, zajmujący się nacjonalistycznym graffiti (podobny projekt zrodził się niedawno w Polsce – wbwlkp.wordpress.com), bądź „Zdrowe i sportowe ukraińskie ulice” (ZSUV), w ramach którego organizowane są nie tylko turnieje sportowe praktycznie ze wszystkich dyscyplin, lecz także efektowne flash moby promujące zdrowy i sportowy tryb życia (czytaj: Ukraina: Flash mob „za zdrowy styl życia”). Całości towarzyszył interesujący pokaz multimedialny, dzięki czemu prezentacja robiła naprawdę duże wrażenie i w naszej opinii wypadła zdecydowanie najlepiej.

Głównym punktem lwowskiej konferencji była prezentacja włoskiego ruchu Casapound Italia. Na spotkanie zawitał jego charyzmatyczny lider, Gianluca Iannone, który wraz z dwoma kompanami rozpoczął wystąpienie od odtworzenia znanego spotu promującego CPI, prezentującego wszystkie sfery działalności tego nie tyle narodowego, co już czysto społecznego ruchu. Opowiedziano o początkach Casapound we Włoszech, jego celach, osiągnięciach, czy liczbie członków, która wynosi obecnie ponad pięć tysięcy osób. Obszernie wyjaśniono też dlaczego CPI nie ogranicza się do działalności społecznej we Włoszech, a rozszerza ją także m.in. o akcje humanitarne dla Karenów bądź serbskich obywateli quasi-państwa Kosowo. Najdłuższą częścią spotkania z przedstawicielami Casapound były pytania od uczestników konferencji, oscylujące zarówno wokół działalności CPI, jak i obecnej sytuacji w słonecznej Italii. Możliwość rozmowy z liderami niewątpliwie najbardziej produktywnej organizacji w Europie z pewnością była inspirującym doświadczeniem dla wielu gości na tym międzynarodowym spotkaniu.

Gdy wszystkie wystąpienia dobiegły końca, organizatorzy konferencji zarządzili wymianę kontaktów pomiędzy zaproszonymi gośćmi, co w niedalekiej przyszłości znacznie ułatwi podejmowanie wspólnych, międzynarodowych inicjatyw i rozszerzanie europejskiej współpracy. Na tym upłynęła sobotnia część oficjalna, po której uczestnicy wspólnie udali się na zwiedzanie miasta i dalsze rozmowy. Najważniejsza dla nas, polskich nacjonalistów, część wyjazdu została zaplanowana na następny dzień.

W niedzielę 11 marca spotkaliśmy się w ukraińskimi, białoruskimi i rosyjskimi nacjonalistami, by wziąć udział w ważnej polsko-ukraińskiej uroczystości, którą zaplanowali organizatorzy lwowskiego spotkania. Ukraińscy AN przygotowali na nasz przyjazd dwa okazjonalne wieńce, przepasane szarfami w polskich i ukraińskich barwach z adresami stron Autonom.pl/Opir.info oraz wyeksponowanym hasłem „Za Europę Wolnych Narodów! Przeciw szowinizmowi i imperializmowi!” w obydwu językach. Wyposażeni w narodowe i nacjonalistyczne proporce, a także okazjonalne wieńce, wspólnie udaliśmy się na lwowski cmentarz, z którego w zwartej kolumnie przeszliśmy na część wojskową, gdzie spoczywają obecnie ukraińscy i polscy żołnierze – wczoraj walczący ze sobą, dzisiaj pochowani zaledwie kilka metrów od siebie… Zarówno na części ukraińskiej, jak i polskiej (cmentarz Orląt Lwowskich) złożono wieńce, wygłoszono krótkie przemówienia i uczczono wszystkich poległych minutą ciszy. Był to symboliczny, lecz jakże wzruszający i ważny gest w naszych polsko-ukraińskich kontaktach, które z pewnością będą się cały czas rozwijać. Nigdy więcej bratnich wojen!

tekst i zdjęcia: J.

Fotoreportaż: