Lewicowa część Partii Demokratycznej od dawna stosuje na szeroką skalę bojkoty konsumenckie. Stały się one częścią „cancel culture”, czyli nowej formy ostracyzmu spowodowanego głoszeniem poglądów sprzecznych z polityczną poprawnością. Teraz do podobnej akcji konserwatywnych wyborców zachęcają politycy Partii Republikańskiej.

Właśnie nadarzyła się ku temu zresztą znakomita okazja. Legendarny producent napojów Coca-Cola, a także szereg innych znanych firm, zdecydował się bowiem na krytykę reformy prawa wyborczego w stanie Georgia. Między innymi z tego powodu zdecydowano się przenieść z tego stanu tradycyjny mecz baseballowy, w którym występują największe gwiazdy tej dyscypliny.

Georgia zdecydowała się na zmianę dotychczasowego kodeksu wyborczego, zreformowanego w ubiegłym roku przez Demokratów pod płaszczykiem pandemii koronawirusa. Właśnie z tego powodu pojawiły się zresztą oskarżenia o fałszowanie ubiegłorocznych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, formułowane właśnie przez polityków i zwolenników prawicy.

Zmiany wprowadzone w Georgii pozwalają wciąż na głosowanie korespondencyjne, ale dopiero po spełnieniu szeregu wymagań. Dotyczą one głównie konieczności posiadania identyfikatora wyborczego ważnego na terenie całego stanu, czy też ograniczają liczbę skrzynek do których można oddawać swoje głosy.

Coca-Cola i inne amerykańskie koncerny skrytykowały decyzję Georgii. Według nich reforma prawa wyborczego zaprzecza dotychczasowym działaniom, które miały na celu zwiększenie różnych możliwości głosowania. Dyrektor generalny Coca-Coli, James Quincey, niedawno zaatakował zresztą publicznie republikańskiego gubernatora tego stanu, Briana Kempa.

Tymczasem Partia Republikańska wzywa do naśladowania działaczy Partii Demokratycznej, zachęcając swoich zwolenników do bojkotowania koncernów opowiadających się przeciwko wspomnianej reformie. Niektórzy prawicowi kongresmeni wystosowali nawet specjalne pismo, domagając się od władz Georgii wycofania produktów Coca-Coli z budynków należących do administracji.

Głos w sprawie bojkotu zabrał także były prezydent Donald Trump. Wezwał on swoich zwolenników do naśladowania radykalnej lewicy, mającej od dawna „grać nieczysto” poprzez atakowanie firm reprezentujących poglądy odmienne od lewicowo-liberalnych. Zdaniem Trumpa wreszcie nadszedł czas, aby republikanie i konserwatyści zaczęli robić to samo.

Na podstawie: newsmax.com.