O silnym marnotrawstwie publicznych pieniędzy poinformował oficjalny portal NSZZ „Solidarność”. Związkowcy ujawnili, iż celebryci zatrudniani są mocno preferencyjnych warunkach i otrzymują nieproporcjonalne do włożonej pracy wynagrodzenie. Jednocześnie zarząd tnie pensje pozostałych pracowników bądź ich zwalnia.

Dodatkowo zastrzeżenia Solidarności dotyczą faktu zleceń realizowanych przez firmy zewnętrzne, mimo iż TVP dysponuje zarówno odpowiednią infrastrukturą, jak również materiałem ludzkim na ich wykonanie.

„– Finansowo tracą na tym nasi pracownicy, których wynagrodzenia drastycznie zmalały” – mówi Jarosław Najmoła, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w TVP S.A.

W czerwcu odbyły się rozmowy na linii zarząd TVP-przedstawiciele Solidarności. Jedyną ofertą przedstawioną przez pracodawców była gwarancja jednorazowego dodatku dla osób najniżej zarabiających, które szczególnie odczuły tegoroczną obniżkę. Nieznana jest jednak ani wielkość tego dodatku ani też wysokość dochodu, przy którym ów dodatek by obowiązywał. Spotkanie zakończyło się więc fiaskiem.

Inicjujący protest domagają się zatem nieobniżania wynagrodzeń, zaprzestania likwidacji miejsc pracy, jak również niezlecania produkcji podmiotom zewnętrznym. Związkowcy zaprezentowali też alternatywę w formie pakietu oszczędnościowego, na który składałby się: niezatrudnianie przy danej realizacji danej produkcji kilku prezesów i asystentów, ustalenie maksymalnego wynagrodzenia na poziomie pensji prezesa i redukcja stanowisk zastępców dyrektorów.

na postawie: solidarność.org.pl