Grzegorz Hajdarowicz, właściciel spółki wydającej między innymi dziennik „Rzeczpospolita”, postanowił najwyraźniej stworzyć konkurencję dla religijnego programu „Słowo na niedzielę”. Z tej okazji co tydzień publikuje swoje przemyślenia dotyczące epidemii koronawirusa. Biznesmen przede wszystkim objawia w nich swoją specjalizację epidemiologiczną, krytykuje zamknięcie zakładów pracy oraz chce zawieszenia podatków i prawa pracy.

Po raz pierwszy kontrowersyjny przedsiębiorca zabrał głos przed tygodniem, publikując swoje przemyślenia wpierw na stronie internetowej swojej gazety, a następnie w jej wydaniu papierowym. „Konieczna natychmiastowa zmiana polityki” – głosił więc tytuł tekstu Hajdarowicza, w którym zarzucał on światowym rządom działanie „regułami populizmu” oraz oskarżał społeczeństwa o niepotrzebną panikę związaną z pandemią COVID-19.

Hajdarowicz pomimo swojego wykształcenia politologicznego dał się przy tym poznać jako wybitny epidemiolog. Twierdził więc w swoim artykule, że epidemia koronawirusa może potrwać przez dłuższy czas, bo szczepionka może zostać wynaleziona za około rok, dlatego „czeka nas okres farmakologicznej bezradności przynajmniej do marca 2021”. Z tego powodu biznesmen chce, aby wszyscy wrócili już do pracy, a starsi ludzie po prostu zostali odizolowani. Szkoły mogłyby z kolei skrócić swoją aktywność na przykład do 4 dni w tygodniu.

Już wówczas właściciel „Rzeczpospolitej” domagał się od rządzących konkretnych rozwiązań dla biznesu. Nawoływał więc do zawieszenia składek należnych Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, niepobierania podatku dochodowego przez najbliższy rok oraz do zwracania podatku VAT w ciągu 14 dni. Ponadto Hajdarowicz nawoływał do robienia jak największej ilości testów, nie mówiąc jednak skąd je właściwie wziąć. Tym niemniej nie omieszkał on zwrócić się do mediów, aby nie epatowały danymi na temat liczby chorych i zmarłych, choć oczywiście w tym samym czasie robiła to jego gazeta.

Wczoraj przedsiębiorca po raz kolejny opublikował swoje przemyślenia, tym razem poprzez tytuł „Koronawirus: Nikt nie chce słyszeć prawdy?” wysoką oceniając swoją własną twórczość. Hajdarowicz skupił się więc na kwestiach ekonomicznych, stąd zaprezentował swoje kolejne postulaty. Dotyczą one między innymi zawieszenia programu 500+ oraz trzynastych emerytur, rezygnacji z Kodeksu pracy, szybkiego zwrotu VAT-u, zmniejszenia wymiaru urlopu pracowniczego, wsparcia rozwoju prywatnej służby zdrowia, automatycznego przedłużenia wiz pracowniczych obcokrajowcom czy obniżenia podatków.

Biznesmen chce więc jak najszybszego powrotu do pracy mimo trwającej epidemii koronawirusa. „Zakłady pracy 3-4 dni w tygodniu, reszta zdalnie, osoby 70+ i chore przewlekłe poddać kwarantannie domowej do unormowania się sytuacji, a w sytuacji dalszej walki z epidemią zapewnić im socjalne wsparcie” – pisze więc Hajdarowicz.  Stwierdził on dodatkowo wprost, że czerpie swoje pomysły od brazylijskiego prezydenta Jaira Bolsonaro, wypowiadającego się właśnie w podobnym tonie.

Na podstawie: rp.pl, wirtualnemedia.pl.

Zobacz również: