acabProkuratura Rejonowa w Słupsku przedstawiła zarzuty dla policjanta, który jadąc radiowozem, spowodował na jednym ze słupskich skrzyżowań wypadek, w którym zginęły dwie osoby. Funkcjonariusz odpowie za umyślne naruszenie zasad ruchu drogowego, grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Do wypadku doszło 9 października 2010 roku około godziny 21:30 na skrzyżowaniu ulic Szczecińskiej i Braci Gierymskich. Jadący na sygnałach dźwiękowych i świetlnych z prędkością 100 km/h policyjny radiowóz wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i uderzył z dużą siłą w prawy bok znajdującej się tam taksówki. 62-letni taksówkarz Jan Z. zginął na miejscu, jego pasażerka – 56-letnia Edwarda P. – zmarła w szpitalu.

Chociaż powołani przez prokuraturę biegli nie omieszkali zrzucić części winy na zmarłego taksówkarza, z ich opinii jednoznacznie wynika, że bezpośrednim sprawcą wypadku był kierujący radiowozem policjant. Według nich prędkość z jaką jechał nie była dostosowana do panujących na drodze warunków i tym samym uniemożliwiała uniknięcie zderzenia z taksówką.

Oskarżony policjant do tej pory nie ustosunkował się do zarzutu, gdyż – jak twierdzi – pamięta jedynie fragmenty zdarzenia.