Nowa grupa przejęła organizację manifestacji w Salem i przeniosła ją do centrum Sztokholmu. Manifestacja odbędzie się pod nowym hasłem „Stop agresji wobec Szwedów”, ale z tradycyjnymi dla Marszu pochodniami, symbolizującymi hołd dla zamordowanego przez imigrantów młodego nacjonalisty, Daniela Wretströma.

Organizatorami manifestacji pod nazwą „Stop agresji wobec Szwedów – ochrońmy kraje nordyckie” są różne partie i organizacje, dla których wspólnym mianownikiem jest idea narodowa. Manifestacja odbędzie się 10 grudnia bieżącego roku o godzinie 14:00. Rozpoczną ją przemówienia nacjonalistów, a zakończy marsz z pochodniami przez ulice szwedzkiej stolicy.

„Cieszę się z porozumienia” – mówi Daniel Höglund z Partii Szwedów, ugrupowania zaangażowanego w organizację Marszu. „To wielka manifestacja, w której uczestniczą nacjonaliści z całego kraju, a wedle informacji, które otrzymałem do tej pory, nikt nie chce takiego wydarzenia przegapić”.

„Oczywiście, że tam będziemy” – mówi Robin Boström ze Stowarzyszenia Narodowej Młodzieży. „I mam nadzieję, że każdy, kto dostrzega problemy naszego społeczeństwa, również się pojawi. Walka z przemocą skierowaną wobec młodych Szwedów i Szwedek jest dla nas bardzo ważna. To my, nacjonaliści, musimy wziąć odpowiedzialność i pomóc młodym ludziom, gdy nikt inny nie chce tego robić”.

Na stronie manifestacji opublikowano manifest, w którym czytamy o głównym celu zgromadzenia: „W przeciwieństwie do mniejszości narodowych w Szwecji, które są chronione i pielęgnowane przez polityków, a także specjalne ustawy i media, Szwedzi na takie traktowanie liczyć nie mogą. Wręcz odwrotnie – instytucje, które chronią cudzoziemców, podkopują u Szwedów poczucie własnej wartości i są w bezpośrednim konflikcie z naszym narodem, kulturą i historią”.

 

Relacja polskich AN z poprzedniego roku:
Szwecja: 10. rocznica śmierci Daniela Wretströma