Ponad tysiąc osób wzięło udział w tegorocznej Kolumnie Nacjonalistycznej, która od kilku lat towarzyszy Marszowi Niepodległości w Warszawie, gromadząc tłum...
Read More

Chętnie przyznawane urzędnikom i ministrom premie kosztowały nas łącznie 262 miliony złotych. Drugie w kolejce są delegacje, na które wydano z naszych podatków ponad 133,7 milionów. Rachunki telefoniczne rządzących wynoszą 44,1 milionów, a utrzymanie ich służbowych aut – 23,5 miliona. I choć w ministerialnych garażach jest już ponad 450 służbowych samochodów, suma przeznaczana na ich utrzymanie najwidoczniej nie wystarcza, bowiem na zakup nowych aut rząd wydał już kolejne 7,1 miliona złotych. A wszystko to po to, „by żyło się lepiej”.