Biuro znanej francuskiej agencji prasowej AFP w Gazie zostało trafione izraelską rakietą. Moment uderzenia został zarejestrowany przez należące do niej kamery, ale mimo to rzecznik Sił Obronnych Izraela zaprzecza, aby  dokonały one tego ataku. Władze AFP przypominają, że w ostatnim czasie wielokrotnie podkreślały obecność swoich dziennikarzy właśnie w celu uniknięcia podobnej sytuacji.

Syjonistyczne wojsko od tygodnia prowadzi intensywne naloty na tereny Strefy Gazy. Nie liczy się przy tym z życiem palestyńskich cywilów, dlatego od początku izraelskiej ofensywy zginąć miało już ponad 9 tysięcy osób.

Jak widać władze w Tel Awiwie nie przejmują się również losem dziennikarzy, nawet tych pracujących dla zachodnich agencji informacyjnych. Biuro AFP w Gazie zostało więc trafione rakietą, niszcząc jedną ze ścian budynku i znajdujący się na nim zbiornik z wodą.

Francuzi zarejestrowali moment izraelskiego ataku kamerą nadającą 24 godziny na dobę, a także zamieścili zdjęcia pokazujące skalę zniszczeń w 11-piętowym budynku. Siły Obronne Izraela zaprzeczają mimo tych dowodów zaprzeczają jednak bombardowaniu biura AFP.

Władze agencji stanowczo potępiły ostrzał rakietowy swojego biura w Gazie. Podkreśliły, że w innych warunkach nie obyłoby się bez ofiar śmiertelnych, ale wcześniej ośmiu stałych pracowników AFP zostało ewakuowanych do południowej części palestyńskiej enklawy.

Podczas poprzedniego konfliktu z Hamasem, czyli w maju 2021 roku, Izraelczycy również zaatakowali budynek zajmowany przez pracowników mediów. Syjonistyczna armia twierdziła wówczas, że zniszczenie biur amerykańskiego Associated Press i katarskiej Al-Jazeery miało „uzasadnienie wywiadowcze”.

Na podstawie: afp.com, al-monitor.com.

fot. Dean Calma / WikimediaCommons.com