wiewiórki rasizm BNP ksenofobiaKampania mająca na celu wyeliminowanie z ekosystemu szkodliwych gatunków takich jak szare wiewiórki czy rododendrony to ekoksenofobia, ostrzega dr Ian Rotherham z Environmental Change Research Unit na uniwerstecie w Sheffield. Twierdzi również, że wspomniane gatunki przyciągają uwagę tylko i wyłącznie dlatego, że są postrzegane jako obce, a rodzime gatunki powodujące według niego podobne problemy są często ignorowane. Jako przykład podaje milionowe dofinansowania na zwalczanie japońskiego rdestu, podczas gdy rodzimy głóg i tarnina powodują według niego podobne szkody w ekosystemie. Podobnie np. lubiany przez ludzi borsuk, który według Rotherhama rozprzestrzenia groźne choroby wśród bydła.

Teorie snute przez dr Rotherhama nie byłyby niczym nadzwyczajnym, gdyby nie polityczne oparcie pomysłu na pojęcie ekoksenofobia. Doktor boi się, że idea pozbycia się obcych gatunków roślin i zwierząt może zostać wykorzystana przez grupy rasistowskie. „Ukułem termin ekoksenofobia, aby zaakcentować, że dokonujemy sądów nie przez obiektywizm bazujący w nauce, a przez błędne pojęcie tego co jest natywne, rodzime, a co obce, a co za tym idzie, co jest dobre a co złe” – stwierdził. „Wiele z tych pomysłów i koncepcji jest całkiem świeżych i ukrywa rzeczywiste, poważne kwestie problematycznych gatunków, należytego zarządzania środowiskiem. Co prawdopodobnie gorsze, to że te koncepcje współgrają z ideami narastającymi w Brytyjskiej Partii Narodowej w UK, a także w innych prawicowych grupach w Europie”.