Grupa kilkunastu „aktywistów klimatycznych” zdecydowała się przeprowadzić dzisiaj protest polegający na blokadzie trasy europejskiej E4. Policja w Sztokholmie dostała z tego powodu zgłoszenie od pracowników lokalnego szpitala, bo z powodu działań ekologów karetki pogotowia nie mogły dotrzeć do potrzebujących.

Działacze zajmujący się zmianami klimatycznymi w ostatnim czasie intensyfikują właśnie blokady dróg. W Szwecji zwracają na siebie uwagę z powodu zbliżających się wyborów parlamentarnych, zaplanowanych na 11 września.

Dzisiaj rano „aktywiści klimatyczni” zablokowali więc ruch drogowy na sztokholmskim odcinku trasy europejskiej E4. Policja otrzymała zgłoszenie w tej sprawie po godzinie 8 rano, gdy na asfalcie siedzieć miała grupa 10-15 osób.

Funkcjonariusze zostali zaalarmowani przez pracowników Szpitala Karolińskiego. Wspomniana droga jest bowiem główną trasą przejazdu karetek świadczących usługi medyczne dla placówki. Opóźniony był między innymi ambulans z priorytetowo potraktowanym pacjentem.

Ostatecznie aresztowanych przez policjantów zostało 12 ekologów. Postawiono im między innymi zarzuty sabotażu, blokady pojazdów posiadających niebieskie światło oraz naruszenia przepisów o porządku publicznym.

Do sprawy odnieśli się politycy opozycyjnej centroprawicy. Umiarkowana Partia Koalicyjna zapowiedziała, że po ewentualnym zwycięstwie w wyborach zaostrzy kary dla osób blokujących drogi. Także Patia Zielonych odniosła się krytycznie do utrudniania pracy pogotowiu ratunkowemu.

Na podstawie: aftonbladet.se, friatider.se.

Zobacz również: