Czarnoskóra chrześcijanka zdecydowała się na złożenie pozwu przeciwko szkole, do której uczęszcza jej dziecko. Kobieta twierdzi, że jej syn został w ubiegłym roku zmuszona do uczestniczenia w manifestacji organizowanej przez środowiska mniejszości seksualnych. To pierwszy tego typu pozew w historii wymiaru sprawiedliwości w Wielkiej Brytanii. 19 czerwca 2018 roku szkoła podstawowa w połudnoiowo-wschodnim Londynie rozesłała list do rodziców uczęszczających do niej dzieci. W ten sposób zachęcała ich do udziału w "paradzie równości", aby w ten sposób "świętowali różnice, które czynią...
Więcej

Jej pomysłodawcą jest minister edukacji i poseł z ramienia Partii Konserwatywnej, Michael Gove. Jest to kolejna uderzająca w członków BNP dyrektywa, która ma zabraniać im wykonywania poszczególnych zawodów – do tej pory na liście prac zamkniętych dla działaczy Brytyjskiej Partii Narodowej znajdowały się jedynie policja i służba więzienna. Zdaniem Gove’a członkowie BNP mogą mieć zły wpływ na młode umysły, przez co powinni zostać wykluczeni z placówek edukacyjnych. W jego oficjalnym oświadczeniu czytamy: „- Nie sądzę, aby członkowstwo w BNP współgrało z wykonywaniem zawodu nauczyciela. Jedną z rzeczy, które zamierzam zrobić jest nadanie dyrektorom szkół oraz samorządom władzy i możliwości zwalniania nauczycieli uczestniczących w ekstremistycznej działalności”.
Brytyjska Partia Narodowa jest legalnie działającym ugrupowaniem politycznym, posiadającym swoich przedstawicieli zarówno w parlamencie brytyjskim, jak i europejskim. Stały wzrost społecznego poparcia, którym w ostatnich miesiącach może poszczycić się BNP, spotyka się z coraz liczniejszymi próbami wykluczenia jej z życia publicznego przez koalicję rządzącą, które coraz częściej znacznie wykraczają poza faworyzowane przez nich „demoktatyczne ideały”, czy podstawowe prawa człowieka.