sąd, ustawaZ dniem 1 stycznia 2011 r. wchodzi w życie ustawa, która zakazuje dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną.

Ustawa zmieni prawo wprowadzając przepisy dyrektyw Unii Europejskiej, których niepełne wdrożenie zarzucała Polsce Komisja Europejska. Ma ona precyzować, w jakich sytuacjach nierówne traktowanie jest przestępstwem, a w jakich różnicowanie poszczególnych grup obywateli jest dopuszczalne. Z założenia ustawa nie będzie dotyczyć sfery życia rodzinnego i prywatnego. Ustawodawcy zarzekają się również, że nowe przepisy nie będą odnosić się do reklam i dzieł artystycznych, bo ich zastosowanie pogwałciłoby istniejącą w Polsce wolność słowa.

Każdy, wobec kogo zasada równego traktowania została naruszona, będzie miał prawo do odszkodowania. Co więcej (i na co w szczególności należy zwrócić uwagę), wobec oskarżonych o dyskryminację nie będzie stosowana zasada domniemania niewinności, czyli oskarżeni będą musieli udowodnić, że się jej nie dopuścili.

Ustawa budzi wątpliwości konstytucyjne; jeszcze podczas prac w komisjach część posłów zapowiadało zaskarżenie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej ustawę negatywnie oceniła Koalicja na Rzecz Równych Szans, zrzeszająca kilkadziesiąt organizacji pozarządowych.