Ministerstwo Sprawiedliwości Republiki Południowej Afryki poinformowało oficjalnie o zwolnieniu z więzienia Janusza Walusia. Polski antykomunista od ponad tygodnia przebywał w szpitalu, po tym jak został napadnięty przy użyciu noża przez jednego ze współwięźniów. Teraz czekają go dwa lata zwolnienia warunkowego na „surowych zasadach” określonych przez południowoafrykańskich polityków.

W swoim oświadczeniu minister sprawiedliwości RPA Ronald Lamola napisał, że od środy Waluś przebywa już na wolności. W ten sposób rządzący wykonali wyrok tamtejszego Sądu Konstytucyjnego, który w ubiegłym miesiącu nie znalazł podstaw, aby Polak był dalej przetrzymywany przez lokalny system penitencjarny. Wcześniej to właśnie Lamola sprzeciwiał się jego wypuszczeniu z więzienia.

Zgodnie z komunikatem resortu sprawiedliwości i służby więziennej, teraz Waluś będzie przez dwa lata przebywał na zwolnieniu warunkowym na „surowych zasadach”. Według Lamoli miejscowy system zwolnień warunkowych nie oznacza „bezmyślnej licencji na brak odpowiedzialności i bezkarność”, lecz jest elementem południowoafrykańskiego „systemu korekcyjnego” dla skazanych.

Poza tym oświadczenie Lamoli pełne jest wątków politycznych. Działacz lewicowego Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) zarzucił polskiemu antykomuniście próbę „wykolejenia procesu demokratycznego w RPA” poprzez zabicie radykalnego komunisty Chrisa Haniego. Dodał też, że wcześniejsze odmowy zwolnienia warunkowego były elementem obrony zasad konstytucyjnych.

Od 29 listopada Waluś przebywał w szpitalu w związku z atakiem przeprowadzonym przez jednego ze współwięźniów. Były sierżant sił powietrznych RPA chciał ugodzić Polaka nożem w serce, ale chybił.

Na podstawie: timeslive.co.za.

Zobacz również: