W ubiegłym roku w naszym kraju urodziło się około 305 tysięcy dzieci, czyli najmniej od czasu zakończenia II wojny światowej. Blisko 15 tysięcy z nich stanowią obcokrajowcy, co w tym przypadku oznacza wzrost o blisko połowę. Demografowie wypowiadający się dla „Dziennika Gazety Prawnej” są zaskoczeni tak dużą skalą urodzeń wśród przebywających w Polsce imigrantów.

Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane dotyczące polskiej demografii. Wynika z nich, że na koniec 2022 roku liczba ludności naszego kraju wynosiła około 37,767 mln. Tym samym w porównaniu do 2021 roku była ona mniejsza o 141 tys.

Za taki stan rzeczy odpowiada między innymi spadająca liczba urodzeń. W ubiegłym roku odnotowano ich łącznie 305 tys., a więc najmniej w okresie powojennym. Blisko 15 tys. noworodków stanowiły zaś dzieci imigrantów przebywających w Polsce, gdy tymczasem ich liczba w 2021 roku wynosiła 8,9 tys.

W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” zaskoczenia statystykami nie kryją demografowie, którzy nie spodziewali się zwłaszcza tak licznych narodzin dzieci obcokrajowców. Specjaliści wypowiadający się na Interii.pl uważają, że obcokrajowcy nie rozwiążą jednak polskich problemów demograficznych.

Zwiększona liczba urodzeń wśród cudzoziemców jest jednym ze skutków napływu do Polski ukraińskich uchodźców, ale także polityki obecnego rządu. W ubiegłym roku prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk mówił wprost, że dzięki imigrantom liczy „nawet na dodatkowy rocznik urodzeń”.

Na podstawie: gazetaprawna.pl, interia.pl.

Zobacz również: