W miniony weekend do Kijowa zjechali nacjonaliści z całej Europy, aby uczestniczyć w piątej już edycji polityczno-black metalowego festiwalu „Asgardsrei”. Preludium do niedzielnych koncertów takich legend prawej sceny black metalowej jak Nokturnal Mortum czy Kroda, była sobotnia konferencja „Pact of Steel”, która odbyła się w Domu Kultury na ulicy Hrinczenki, dosłownie kilka minut piechotą od Majdanu.

Spotkanie rozpoczęło się od panelu dyskusyjnego z liderami zespołów: rosyjskiego M8l8th i francuskiego Peste Noire. Dyskusja była prowadzona w systemie pytanie/odpowiedź i wspierana przez tłumaczy. Pytania dotyczyły głównie aktualnej sytuacji politycznej oraz potencjału sceny black metalowej jako czynnika twórczego politycznie i światopoglądowo.

Drugą częścią konferencji były prelekcje publicystów i filozofów zaproszonych przez organizatorów.  Kolejno po sobie przemawiali (tytuły wystąpień w jęz. angielskim, aczkolwiek przemawiano i po angielsku i po rosyjsku): Igor Garkavenko “The Revolution of Europe”, Sviatoslav Vyshynsky, “Dark Music in the Dark Times”, Olena Semenyaka, „The Aristocracy of the Spirit and the Great European Reconquista”, Ivan Mikheev ”Horizons of Neo-paganism”. Można również było się dowiedzieć pokrótce o historii pułku Azov.

Trzecia część spotkania miała charakter bardziej nieformalny – luźne rozmowy z muzykami, możliwość wymiany spostrzeżeń, czy zrobienia pamiątkowego zdjęcia. W konferencji wzięło udział łącznie 200-300 osób, aczkolwiek ze względu na barierę językową nie wszyscy wzięli udział w całym wydarzeniu. Po konferencji uczestnicy już w mniejszych grupach rozeszli się na integracje w pobliskich lokalach.

W spotkaniu aktywnie uczestniczyli członkowie Ruskiego Centrum, zadając kłam obiegowym opiniom o animozji rosyjsko-ukraińskiej. De facto pozycja ukraińska jest antyputinowska, nie antyrosyjska i dało się to doskonale odczuć podczas spotkania, jak i podczas festiwalu następnego dnia.

Na uznanie zasługuje profesjonalna obsługa translatorska (tłumaczenia symultaniczne i konsekutywne były prowadzone dla gości z całej Europy w kilku językach) oraz możliwość zakupienia merchu zespołów mających zagrać następnego dnia w klubie Sentrum.

Drugi dzień „wyprawy kijowskiej” oferował gościom już bardziej dionizyjskie, uciekając do obecnych na konferencji odniesień, wrażenia. Około 16:00, z gośćmi ustawionymi w niemal stumetrową kolejkę, rozpoczął się w klubie Sentrum, znajdującym się przy Pałacu Sportu piąty już festiwal Asgardsrei.

Pierwsi na scenę wyszli mińscy metalowcy z Wehrwolf i z miejsca rozgrzali publiczność zarówno swoimi sztandarowymi, jak i kilkoma nowymi utworami. Na scenie pojawili się również Aleg i Pavel z Kamaedzitcy, co zapowiadano od dłuższego czasu, wykonując wspólnie z muzykami Wehrwolf „Молодёжь Вотана”.

Kolejni na scenie pojawili się rosyjscy muzycy z M8l8th, z charyzmatycznym Aleksiejem na wokalu. Niesamowity tłok, szczególnie pod sceną, sugestywne wilczo-wojenne widea odgrywane za plecami muzyków, wreszcie mordercza kombinacja następujących po sobie „hitów”: „Родный мой край”, „Слёзы осени” i „Мужество ведёт на небеса” dały jasny przekaz – Militant Black Metal w wykonaniu Aleksieja i jego muzyków to ekstraklasa muzycznej ekstremy z politycznym przekazem.

Kolejni na scenie pojawili się „enfant terrible” francuskiej sceny, Peste Noire, z wokalistą Famine w białym „wifebeaterze” M8l8tha i białych spodniach dresowych z trzema paskami – iście wschodni styl na black metalowy koncert w Kijowie. Francuska kapela nie jest, delikatnie ujmując, ulubioną piszącego te słowa, aczkolwiek występ był bardzo dobry i publiczność od pierwszych utworów dała się porwać do zabawy.

Po zejściu Peste Noire scena pozostała do dyspozycji dwóch weteranów ukraińskiej sceny. Pierwsi pojawili się na niej muzycy ze Lwowa – Kroda, prezentując melodyjne, zimne, mocne, atmosferyczne brzmienia z folkowym fundamentem tak charakterystyczne dla ukraińskiej sceny, podbudowane wyświetlanymi za plecami zespołu zimowymi karpackimi pejzażami. Cały występ, z kulminacyjnymi coverami Burzum i Temnozor został bardzo entuzjastycznie przyjęty i dał solidny fundament gwiazdom wieczoru.

Charkowski Nokturnal Mortum, bo o nich mowa, to zespół będący na scenie od 22 lat, mający za sobą niezliczone materiały i poboczne projekty. Mistigo Varggoth, człowiek stojący za sukcesem tego wiekowego już zespołu, od pierwszych chwil złapał bliski kontakt z publicznością i poprowadził ją przez kolejne utwory. Pojawiły się zarówno nowe kompozycje z nadchodzącego albumu, świeże utwory ze splitu z Graveland („В кайданах часу”), jak i nieśmiertelne hity pokroju „Чёрный ворон” i miejscami bardziej rockowy niż metalowy hymn „Україна”, podczas którego tysiąc gardeł wtórował Varggothowi w refrenie, czy jedno z najlepszych dokonań zespołu – od samego początku występu wywoływana przez zebranych „Коляда”. Pod koniec występu pojawiła się również spokojniejsza i nastrojowa „Біла Вежа”.

Łącznie w festiwalu wzięło udział nawet dwa tysiące osób – sala pękała w szwach, a podczas występów M8l8th i Nokturnal Mortum część widzów była zmuszona do słuchania muzyki poza główną salą, w przedsionku i na prowadzących do niego schodach.

Na festiwalu pojawili się nacjonaliści z bodaj wszystkich słowiańskich krajów i duch jedności udzielił się wszystkim bez wyjątku – pomimo przebrzmiałych historycznych animozji usilnie forsowanych przez wsteczne środowiska, na festiwalu można było zauważyć tak znamienne obrazki jak polscy i ukraińscy nacjonaliści wspólnie bawiący się i pozujący do zdjąć, czy serbscy i chorwaccy nacjonaliści wspólnie powiewający narodowymi flagami w „kotle” pod sceną.

SC