Zabić Burów, zabić farmerów.Biali i czarni mieszkańcy RPA wdawali się w szamotaniny przed budynkiem sądu w Ventersdorp, w którym rozpoczął się proces morderców lidera Afrykanerskiego Ruchu Oporu (AWB), Eugene Terre Blanche. Policja by oddzielić obie grupy ustawiła zapory z drutu kolczastego.

Dwaj murzyni, w wieku 28 i 15 lat zostali oskarżeni o włamanie z zamiarem rabunku, rozbój, naruszenie godności oraz morderstwo.

Zebrany przed sądem tłum był jaskrawo podzielony; biali z jednej strony, czarni z drugiej. Na miejsce przybyły setki białych farmerów oraz członków i sympatyków AWB. Niektórzy z nich mieli ze sobą flagi RPA z okresu poprzedzającego przejęcie władzy przez Afrykański Kongres Narodowy (ANC), odmawiali również udzielania odpowiedzi czarnym dziennikarzom. Mniejsza grupa czarnych to mieszkańcy pobliskiego miasteczka. Protestujący odśpiewali hymn narodowy sprzed przełomu roku 1994, czarni kontrdemonstranci odpowiedzieli obecnym hymnem RPA. Doszło do kilku pomniejszych incydentów, szamotanin. W rozdzielaniu obu grup brało udział dwustu policjantów.

Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami z uwagi na niepełnoletność jednego z oskarżonych. Gdy po rozprawie oskarżeni odjechali policyjnymi wozami, biali rozeszli się. Na miejscu pozostał tłum murzynów wznoszących pochwalne okrzyki na cześć morderców.

„Świętujemy śmierć człowieka, który tak bardzo nas atakował” – rzuciła reporterom czarna kobieta. Obecna na sali sądowej 30-letnia czarna businesswoman powiedziała mediom, że „śmierć Terre Blanche wywołała wielkie zamieszanie podczas gdy nie mówi się gdy zabijani są czarni farmerzy”.

Jak dotąd, od roku 1994, czyli od objęcia władzy przez ANC, z rąk czarnych bandytów w RPA zginęło ponad trzy tysiące białych farmerów. Zbrodnie te niemal zawsze charakteryzowało wyjątkowe okrucieństwo.

Prokurator George Baloyi oznajmił, iż wszystkie rozprawy odbędą się z wyłączeniem jawności, następna przewidziana jest na 14 kwietnia. Prawnik oskarżonego 15-latka powiedział, że nie przyznaje się on do winy, jednocześnie matka mordercy wytłumaczyła czyn syna rzekomym niewypłaceniem pieniędzy za pracę, których mieli nie otrzymać od grudnia. Córka lidera AWB, Bea powiedziała gazecie The Star, że nieprawdą jest, iż jej ojciec nie chciał zapłacić pracownikom, mieli oni domagać się zapłaty w weekend wielkanocny gdy banki były nieczynne.

Działacze AWB oraz biali farmerzy oskarżają rząd RPA o podsycanie rasowej nienawiści w stosunku do białych. Szczególnie aktywny na tym polu jest lider Ligi Młodych ANC – Julius Malema, który w publicznych wystąpieniach wielokrotnie wzywał do „rozprawy z białymi” oraz śpiewał popularny w czasach apartheidu „protest song” zawierający zdanie „zabić Burów”. Malema nie napotkał się z żadnymi naganami ze strony władz partii rządzącej RPA nieprzerwanie od 16 lat. Sprawę skwitował słowami: „Piosenka ta była śpiewana zanim się urodziłem. Ja zacząłem śpiewać ją gdy miałem 9 lat. Nie wiem dlaczego Terre Blanche nie został wtedy zabity”. Dodał też, że „jeśli ktoś będzie chciał mnie zabić, znajdzie mnie przygotowanego na to. Nie zamierzam bać się Burów, walczyłem z nimi już wiele razy. Jeśli chcą ze mną walczyć, proszę bardzo”.

Oswiadczenie to wydał po medialnych doniesieniach o rzekomo planowanej „krwawej zemście” ze strony AWB.

Liderka opozycyjnej partii Sojusz Demokratyczny, Helen Zille, wezwała prezydenta Jacoba Zumę do wywarcia presji na młodzieżówkę ANC aby ta zaprzestała używania agresywnej retoryki w stosunku do białych.

Afrykanerski Ruch Oporu oświadczył, że od momentu śmierci Terre Blanche zgłosiło się do nich trzy tysiące osób chętnych do wstąpienia w ich szeregi. Pogrzeb zasłużonego lidera odbędzie się w piątek na jego rodzinnej farmie.