imigracja imigranciPrezentujemy przełożony z języka francuskiego wartościowy tekst, zawierający ciekawe spostrzeżenia dotyczące zarówno kraju, z którego pochodzą jego autorzy, jak również naszego całego Kontynentu, który boryka się obecnie z problemem niekontrolowanej imigracji. Tekst pochodzi ze strony polemia.com, tłumaczenie: www.autonom.pl.

Sprawa jest znana: imigracja we Francji i w Europie stwarza problemy ekonomiczne, socjalne, kulturalne, cywilizacyjne i problemy bezpieczeństwa, które stają się coraz bardziej nieznośne. Trzeba więc ustanowić granice procesu imigracji. Jak to zrobić? Marginalne „reformy” nie regulują niczego. To co konieczne, to zmiana dominujących paradygmatów. Zaprezentowana tu polemika w dwunastu punktach wykazuje naglącą konieczność zawrócenia przepływu migracyjnego.

1. Przywrócić wolność wypowiedzi
Od roku 1972 ustawa Plevena pod przykrywką „walki przeciw rasizmowi i antysemityzmowi” ogranicza wolność wypowiedzi. Prawodawstwo karne, coraz bardziej ekstensywne, stosowane lato sensu przez politycznie poprawne sądy, czyni coraz trudniejszym proste analizowanie rzeczywistości i utrudnia możliwość wypowiadania opinii. Bez wolności wypowiedzi demokracja nie jest możliwa. I bez uprzedniej diagnozy nie można dojść do rozwiązania problemu.

2. Zlikwidować finansowanie organizacji popierających imigrację
Organizacje „antyrasistowskie” i popierające imigrację w 95% żyją z subwencji publicznych. Posługują się tymi pieniędzmi do blokowania sądownictwa przez „zawalanie” go licznymi pozwami kierowanymi do sądów karnych po to, by ograniczyć wolność wypowiedzi tych, którzy są „nieprawomyślni” oraz do stosowania szantażu wobec władz państwowych i lokalnych („nie dokuczam ci kiedy mi płacisz”) – co samo w sobie jest działaniem przestępczym, a także zasypują pozwami sądy administracyjne w celu obrony rozpatrywanych przez nie przypadków prześladowanych cudzoziemców i naruszenia prawa azylu. W kwestii imigracji: państwo nie ma środków na opłacenie adwokatów z urzędu, ale… daje je tym, którzy z nimi współpracują!

3. Zmienić paradygmat moralny: odnaleźć dumę, zerwać ze skruchą
Francja – jak i Europa – cierpi na ideologię wyrzutów sumienia. Młode pokolenia i aktorzy sceny publicznej wciąż powracają do nieszczęść historii: do drugiej wojny światowej, kolonializmu lub niewolnictwa. Trzeba wyjść z tego zaklętego kręgu: znieść „prawa pamięci” i przywrócić dumę z naszej przeszłości.

4. Zmienić paradygmat prawny: wycofać się z ideologii praw człowieka i przywrócić francuską suwerenność nad francuskimi prawami
W tym celu należy wypowiedzieć europejską Konwencję praw człowieka. Konwencja ta, w interpretacji europejskiego Trybunału praw człowieka nie chroni wolności wypowiedzi, lecz czyni wszystkie nasze ustawy krajowe bezsilnymi zanim zostaną użyte; jest to wprost przewidziane w artykule 58 Konwencji (z sześciomiesięcznym powiadomieniem).

5. Odejść od globalizmu ekonomicznego i otwarcia granic, powrócić do patriotyzmu ekonomicznego
Imigracja, czyli „zmiana miejsca zamieszkania”, jest odroczonym przeniesieniem „zupełnym”; to, o co w tym chodzi, to ta sama logika globalizmu ekonomicznego, która uznaje ludzi za towary. Imigracja to także sposób na obniżenie podatków.
Relokalizacja (jako odwrotność imigracji), preferencje narodowościowe w zatrudnieniu i patriotyzm ekonomiczny to koncepcje pozostające we wzajemnym rezonansie dla ożywienia naszej gospodarki: „francuska produkcja przez Francuzów”. Sukcesy „produktów lokalnych”, odnotowywane jako trwałe, ilustrują popularność – a więc i potencjalną akceptację – takiego posunięcia.

6. Przywrócić prawdziwe granice
Granice Unii Europejskiej są jak sito. Unia Europejska sama nie wie, gdzie się kończy.
Doskonałym działaniem granicy jest funkcja ochronna: musi pozwalać przejść tym, którzy są dobrzy, a zatrzymać na zewnątrz innych. Francja może przyjmować studentów zagranicznych pod warunkiem, że ich liczba jest ograniczona i że są rzeczywiście selekcjonowani. Francja może przyjmować uchodźców politycznych pod warunkiem, że odnosi się to do rzeczywistych uchodźców z niewielkiej liczby krajów. Co do pozostałych, Francja musi drastycznie ograniczyć pozwolenia na pobyt, które przyznaje, jak również liczbę wiz wydawanych osobom starającym się o nie, pochodzącym z „krajów ryzyka”. Należy ustanowić wybiórczą kontrolę graniczną dla przybywających z niektórych krajów. Kraje znane z nielegalnej emigracji powinny znaleźć się na czarnej liście. Należy także, jak Szwajcaria, wydalić wszystkich cudzoziemców-przestępców.
Na całym świecie, poza „strefą wschodnią”, od czasu kryzysu finansowego 2007-2008 wraca się do zagadnienia granic: Francja mogłaby tu spełnić rolę europejskiej awangardy w przywróceniu tego zasadniczego warunku wypełniania wolności politycznych i gospodarczych.

7. Przywrócić wolność wyboru, porzucić walkę z „dyskryminacją”
Należy położyć kres rasizmowi antyfrancuskiemu, antyeuropejskiemu, antychrześcijańskiemu. Trzeba ponownie wprowadzić w życie zasadę wolności wyboru. To podstawowa wolność, która pozwala swobodnie wybierać swych współpracowników, swych dostawców, swoje pomoce domowe, swoich sąsiadów, swoich lokatorów, szkoły dla swoich dzieci. Wliczając w to również kryteria narodowościowe, religijne, etniczne lub cywilizacyjne.

8. Przyjąć zasadę preferencji narodowej
Zasoby finansowe państwa są umiarkowane, zwłaszcza w kontekście budżetowym, wyznaczane przez silne zadłużenie. Należy więc zakręcić krany deficytów i przez to także pompy zasysające imigrację: przez preferencje narodowe w zatrudnieniu, w świadczeniach rodzinnych i w pomocy socjalnej.

9. Zwaloryzować zasady cywilizacji francuskiej i odrzucić obce obyczaje
Wszystko poszło nie tak i multikulturalizm poniósł klęskę. Roztropnością jest powrócić do francuskiej tożsamości, jak też terytoriów i dzwonnic. Francja nie jest abstrakcją, to kultura i cywilizacja, gdzie nie ma miejsca na meczety, minarety, islamskie zasłony, zbanalizowany rytualny ubój, małpie mięso i kult voodoo. Najbardziej w przestrzeni publicznej.

10. Zreformować prawo narodowości
Być Francuzem – to się dziedziczy lub się na to zasługuje. To oznacza powrót do krwi, do prawa przynależności: Francuzem jest dziecko francuskich rodziców; Francuzem może zostać cudzoziemiec, który należy do cywilizacji europejskiej o francuskim wyrazie – przez obyczaje, przez kulturę, przez język i przez przynależność społeczną.

11. Wprowadzić demokrację bezpośrednią
Nie dla elit to, co przynależne ludowi. To lud ma wyznaczać drogi swej przyszłości: wypowiadając się w rzeczach wielkich bezpośrednio przez referendum; po dyspucie biorącej lojalnie pod uwagę wyrażane tezy przeciwne.

12. A w oczekiwaniu? Przyjąć postawę dysydencką!
Nie pogardzajmy sobą. Te zmiany proponują przekształcenie świata i obalenie rządzących obecnie elit kierujących polityką, finansami, środkami masowego przekazu. Czekając na to należy przyjąć postawę dysydencką: w kwestii wyboru szkoły dla dziecka, dawanego mu wykształcenia, w wyborze swoich dostawców, w zakupach bardziej lokalnych niż globalnych, w bezkompleksowym wyrażaniu swych poglądów politycznych, w swej wierze religijnej czy wyborach filozoficznych, w swych preferencjach kulturalnych a nawet gastronomicznych.