Banki w Polsce liczą rekordowe zyski

W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy bieżącego roku banki osiągnęły rekordowe zyski. Zarobiły one więc w tym czasie blisko 18,5 miliarda złotych. Zyskom banków nie zaszkodziła nawet szalejąca inflacja, bo w ubiegłym roku Narodowy Bank Polski wprowadził obniżoną składkę odprowadzaną przez nie na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Portal Forsal.pl twierdzi, że w ubiegłych latach głównym problemem sektora finansowego były rzekomo niskie zyski. W tym roku nie mogą one jednak narzekać, ponieważ w okresie od stycznia do sierpnia był on o blisko 125...
Więcej

„Mitologia słowiańska” – J. Bobrowski, M. Wrona (2021)

Polska jest krajem etnicznie słowiańskim. Przyjmując w 966r. chrzest w rycie rzymsko-katolickim wyparła się własnych korzeni, kultury i religii przodków uzależniając się jednocześnie od łacińskiego Zachodu. Jednak wiele tradycji i zwyczajów dawnych Słowian przetrwało w schrystianizowanej formie jako polski folklor. Badając te tradycje ludowe pochodzące z wielu polskich regionów naukowcy z różnych dziedzin m.in. historycy, antropolodzy, religioznawcy i językoznawcy usiłowali zdobywać wiedzę o rdzennej religii Słowian. Rezultatem ich prac jest bardzo rzetelna i ciekawa książka „Mitologia słowiańska” autorstwa Jakuba Bobrowskiego...
Więcej

Homoseksualny bankier z Goldman Sachs szefem skrajnej lewicy w Grecji

Stefanos Kasselakis stanął na czele Koalicji Radykalnej Lewicy. Nowy przewodniczący Syrizy rządzącej Grecją w latach 2015-2019 przez lata był pracownikiem amerykańskiego banku Goldman Sachs, a do wiosny wraz ze swoim homoseksualnej "małżonkiem" mieszkał w Stanach Zjednoczonych. W wyborach na szefa skrajnej lewicy Kasselakis pokonał byłą minister pracy postulującą odbudowę państwa socjalnego. W wewnątrzpartyjnym głosowaniu Kasselakis otrzymał 56 proc. głosów od działaczy Syrizy. Tym samym został on następcą Aleksisa Ciprasa, byłego premiera Grecji, który kierował koalicją ugrupowań lewicowych przez ostatnich 15...
Więcej

Od poniedziałku kierowcy ciężarówek blokują przejście graniczne w Dorohusku. W ten sposób zwracają uwagę na problem z ponownym wjazdem na terytorium Polski. Ukraińcy nie przestrzegają bowiem porozumienia, zgodnie z którym puste ciężarówki wożące pomoc humanitarną miały być odprawiane poza kolejką.

Pod koniec sierpnia w mediach pojawiły się pierwsze informacje dotyczące problemów polskich kierowców. Musieli oni nie tylko stać w gigantycznych kolejkach, ale dodatkowo mieli być bici przez Ukraińców, dodatkowo demolujących ich samochody.

Pracownicy polskich firm transportowych od tamtego czasu zarzucają stronie ukraińskiej, że nie przestrzega ona zawartych kilka miesięcy temu porozumień z polskim rządem. Dotyczą one przede wszystkim przepuszczania pustych polskich ciężarówek, przewożących wcześniej pomoc humanitarną dla Ukrainy.

Ostatecznie kierowcy zdecydowali się zawiązać komitet protestacyjny. W poniedziałek przewoźnicy zebrali się więc w miejscowości Berdyszcze, aby zablokować w ten sposób przejście graniczne w Dorohusku. Dojazd do przejścia blokować miało 20 aut siodłowych bez naczep.

Dzisiaj „Kurier Lubelski” informuje, że protest polskich kierowców ma potrwać dłużej niż zakładała policja, a więc najprawdopodobniej do czwartku. Obecnie na wjazd do naszego kraju ma tymczasem czekać blisko 2,6 tys. ciężarówek, zaś wjechać nie może około 400.

Gazeta przytacza główny postulat podnoszony przez protestujących. Przedstawiciele polskich firm transportowych domagają się więc stworzenia przez Ukraińców specjalnych korytarzy, przeznaczonych dla pustych ciężarówek wracających do naszego kraju.

Tymczasem w weekend stronę polską krytykował ukraiński minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow. Skrytykował on zwłaszcza kontrole prowadzone przez polskie służby sanitarne i weterynaryjne, ale poza tym zarzucił polskim kierowcom „cynizm” z powodu postulatu szybkiego przepuszczania ich pustych ciężarówek.

Na podstawie: kurierlubelski.pl, moto.pl.

Zobacz również:

Poprzedni postNauczyciel trafił do więzienia za odmowę mówienia "oni" do ucznia Następny postAlbania zrywa stosunki z Iranem z powodu cyberataku