usa-islamski-terroryzm-mIrański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif, oskarżył Stany Zjednoczone i ich sojuszników na Bliskim Wschodzie o wspieranie terroryzmu i podżeganie wojny. To odpowiedź na uwagi prezydenta Baracka Obamy, który wysunął podobne oskarżenia pod adresem Teheranu.

Zarif stwierdził, iż działania Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników, a w szczególności Izraela, doprowadziły do rozprzestrzenienia się terroryzmu na Bliskim Wschodzie oraz konfliktów zbrojnych w regionie. Szef irańskiego resortu spraw zagranicznych podkreślił spójność polityki Teheranu, który stawiał zawsze na przyjazne stosunki z sąsiadami, a także zwalczał przejawy terroryzmu i sekciarstwa.

Dyplomata odniósł się także do porozumienia nuklearnego, podpisanego w zeszłym miesiącu między Iranem i światowymi mocarstwami. Stwierdził, iż dokument jest podstawą do odrzucenia iranofobicznych postaw, a Ci którzy dalej je rozpowszechniają, chcą zarobić na handlu bronią. Zarif ostrzegł USA przed polityką gróźb, mającą być niezgodną z prawem i nieefektywną. Ostatnie 50 lat działania Waszyngtonu przyniosły mu natomiast jedynie straty i zdestabilizowały sytuację międzynarodową.

Reakcja irańskiego polityka dotyczyła wypowiedzi amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy, który w środę oskarżył Irańczyków o wspieranie terroryzmu. Dodał przy tym, że porozumienie nuklearne nie ma wpływu na różnice pomiędzy Teheranem a Waszyngtonem.

na podstawie: presstv.ir