anti mcdonald'sWaszyngtoński Komitet Lekarzy na rzecz Medycyny Odpowiedzialnej (PCRM) wylansował antyreklamę sieci fastfoodów McDonald’s. Kostnica, ciało młodego otyłego mężczyzny z nadgryzionym hamburgerem w dłoni i lamentująca młoda kobieta. „I was lovin’ it” obwieszcza napis. Spot pojawia się w lokalnej stacji telewizyjnej, jednak przykuł uwagę szerszych kręgów z powodu wykorzystania logo i przerobionego hasła sieci McDonald’s („I’m lovin’ it”). Na koniec lektor proponuje widzom spożyć posiłek wegetariański, co z kolei może być przesadą w drugą stronę, ponieważ umiejętnie przygotowane mięso nie zagraża zdrowiu, a wręcz przeciwnie.
Rzeczniczka McDonald’s w odpowiedzi na antyreklamę i wywołane nią zamieszanie stwierdziła m.in., że „sieć stara się zapewnić klientom zróżnicowane menu”. Jak do tej pory sieć nie zadecydowała się na żadne kroki prawne. Lekarze natomiast tłumaczą, że wykorzystali w spocie akurat logo i hasło McDonald’s, ponieważ najlepiej kojarzą się one z epidemią otyłości, chorób serca itd. wywołanych nieodpowiedzialną dietą i żywieniem się głównie w restauracjach fast-food, serwujących tzw. „junk food” czyli śmieciowe jedzenie. W Waszyngtonie jest natomiast największe zagęszczenie śmieciowych restauracji (McDonald’s, KFC, Burger King i inne) na kilometr kwadratowy, co skutkuje fatalną kondycją zdrowotną zamieszkującej to miasto populacji i wysokim odsetkiem zgonów z powodu chorób serca i pokrewnych. PCRM zwraca też uwagę na brak jakichkolwiek regulacji prawnych dotyczących m.in. lokalizacji restauracji fast-food.
Szacuje się, że 41% populacji Stanów Zjednoczonych ma problemy z otyłością.