Tylko w ostatnich tygodniach w Holandii zwolniono ze służby kilkudziesięciu oficerów, współpracujących z gangami przestępczymi, a także odpowiedzialnymi za szereg przestępstw związanych głównie z korupcją czy niewłaściwym postępowaniem zawodowym. Zwraca przy tym uwagę fakt, iż za ponad czterdzieści procent naruszeń prawa odpowiadają osoby pochodzenia imigranckiego, stanowiące tylko niewielki ułamek wszystkich funkcjonariuszy.

Jedna z holenderskich gazet ujawniła treść poufnego raportu policyjnego, który potwierdza wcześniejsze doniesienia o możliwości zinfiltrowania tamtejszej policji przez zorganizowane grupy przestępcze. Tylko w jednym z regionów tego kraju związki z gangami miało mieć 19 funkcjonariuszy, stąd w ostatnich tygodniach ze służby w całej Holandii zostało zwolnionych kilkadziesiąt osób, zaś część z nich udało się wykryć dzięki zeznaniom jednego ze świadków koronnych.

Najczęściej policjanci w Holandii są zwalniani za współpracę z grupami przestępczymi, korupcję, oszustwa, mataczenie w śledztwach, niewłaściwego postępowania zawodowego, naruszenia tajemnicy śledztwa, zaniedbywania obowiązków służbowych, manipulowania danymi komputerowymi czy za posiadanie narkotyków. Jednocześnie według tamtejszych mediów obecne zwolnienia ze służby są jedynie przysłowiowym wierzchołkiem góry lodowej.

Co najciekawsze, wśród funkcjonariuszy mających związki z przestępcami widoczna jest nadreprezentacja osób pochodzących ze środowisk imigranckich. Ogółem odpowiadają oni za 40 proc. przestępstw w holenderskiej policji, podczas gdy stanowią zaledwie 7 proc. jej kadry. We wspomnianym raporcie stwierdzono, że w porównaniu do innych policjantów są oni bardziej „narażeni” na związki z gangami, ponieważ właśnie imigranci stanowią ogromną część środowiska przestępczego w Holandii.

Na podstawie: theguardian.com.