Hezbollah zapowiedział, że w razie konieczności odeprze izraelską agresję na Liban. Oświadczenie Partii Boga związane jest z groźbami syjonistycznego ministra obrony Awigdora Liebermana, który ostrzegł przedsiębiorstwa chcące uczestniczyć w poszukiwaniu libańskich złóż ropy naftowej i gazu ziemnego przed ich ewentualnym zaangażowaniem w ich wydobycie, a także groził libańskiemu wojsku konsekwencjami w razie wzrostu aktywności Iranu w tym kraju.

Szef izraelskiego resortu obrony narodowej próbował zastraszyć w środę międzynarodowe firmy, zainteresowane współpracą z libańskim rządem w kwestii eksploatacji złóż ropy naftowej i gazu ziemnego na libańskich wodach terytorialnych Morza Śródziemnego. Lieberman powiedział, że wydobycie surowców jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Izraela, dlatego przedsiębiorstwa angażujące się w podobny projekty „popełniają błąd”, szczególnie biorąc pod uwagę prace prowadzone na izraelsko-libańskich terytoriach spornych.

Ponadto lider partii Izrael Nasz Dom powiedział na wiecu w południowej części terytoriów okupowanych, że Bejrut „zapłaci pełną cenę” jeśli będzie postępowała jego współpraca z Islamską Republiką Iranu. Izrael uderzy więc także w libańskie wojsko, nawet jeśli nie współpracuje ono z pro-irańskim Hezbollahem, ponieważ swoją biernością ma ono przyczyniać się do wzrostu wpływów szyickich ruchów w tym kraju.

Na groźby Liebermana postanowił odpowiedzieć Hezbollah. Libański ruch oporu zapowiedział, że odeprze każdą izraelską agresję na krajowe złoża surowców naturalnych, uznając deklarację szefa izraelskiego resortu obrony właśnie za naruszenie suwerenności i uzasadnionych prawnie działań libańskiego państwa. Dodatkowo Partia Boga poparła stanowisko władz kraju, na czele z premierem Saadem Haririm, które stanowczo oprotestowały stanowisko Liebermana.

Na podstawie: presstv.com, english.almanar.com.lb, timesofisrael.com.

Zobacz również:

Syjonistyczne wojsko straszy Libańczyków