Rada Miejska holenderskiego Utrechtu zdecydowała się zmienić przepisy dotyczące odzieży noszonej przez lokalne służby komunalne. Od teraz ich funkcjonariuszki będą mogły nosić choćby religijne nakrycie głowy. Nowe regulacje zostały przyjęte pod naciskiem grupującej islamistów i tureckich imigrantów partii DENK.

Dotychczasowe przepisy nie pozwalały funkcjonariuszom publicznym Utrechtu na noszenie elementów religijnych. Zakaz ten dotyczył zresztą nie tylko lokalnych wyznawców islamu, ale także przedstawicieli innych religii. Zmiany wprowadzone przez holenderskie miasto pozwolą teraz na zakładanie muzułmańskich chust czy żydowskich jarmułek.

Zwolennicy tego rozwiązania twierdzą, że miasto potrzebuje większej ilości lokalnych egzekutorów. Możliwość noszenia religijnych elementów pozwoli zaś na rekrutację przedstawicieli mniejszości religijnych, którzy nie podejmowali tej pracy z powodu dotychczasowych regulacji. Zwiększy również „różnorodność” służb miejskich.

Samorząd jednego z największych miast Holandii przyjął zmianę przepisów pod naciskiem partii DENK („Myślcie”). Ugrupowanie w 2015 roku założyli byli politycy socjaldemokratycznej Partii Pracy, a dokładniej przedstawiciele mniejszości tureckiej. DENK jest zresztą oskarżane o popieranie tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana.

Pierwsze próby wprowadzenia elementów religijnych do ubioru funkcjonariuszy publicznych podjęto w Holandii w 2017 roku. Ostatecznie policja w Amsterdamie wycofała się z tych planów, po krytyce ze strony opinii publicznej.

Na podstawie: ad.nl.