Trzeci rok z rzędu, nacjonaliści z tożsamościowej organizacji Mouvement NATION zgromadzili się w centrum Brukseli, by oddać hołd ofiarom terrorystycznych zamachów 11 marca 2004 roku w Madrycie. Akcja miała na celu przypomnienie wydarzenia, w wyniku którego śmierć poniosło ponad 200 niewinnych ludzi oraz wyrażenie protestu wobec mediów (także hiszpańskich), które zdają się nie pamiętać o tym zamachu, czego przykładem może być brak jakichkolwiek wzmianek o szóstej już rocznicy wybuchu w madryckim metrze. Nacjonaliści odczytali przemówienia w języku francuskim (jest to francuskojęzyczna część Belgii) oraz hiszpańskim, w których wspomniano o fakcie corocznego przypominania o zamachach z 11 września w Nowym Jorku, przy jednoczesnym zapominaniu o zamachach w Londynie i Madrycie. Podczas pikiety trzymano hiszpańską flagę oraz transparent o treści „Przeciwko wszystkim terroryzmom”.
Co ciekawe, pikieta okazała się również akcją solidarnościową z hiszpańskimi nacjonalistami z ruchu Movimento Social Republicano, którzy tego samego dnia planowali zorganizować żałobny przemarsz w Madrycie i który bez podania żadnej przyczyny został zakazany przez władze miasta.