chorwacja, protestyW ubiegłą sobotę Chorwacją wstrząsnęły protesty mieszkańców, którzy wyrażali swoje oburzenie w związku z wyrokiem haskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii, na mocy którego skazano generałów Ante Gotovinę oraz Mladena Markača odpowiednio na 24 i 18 lat pozbawienia wolności. Zarzuty jakie stawiano obu wojskowym dotyczyły działań podjętych pod szyldem operacji „Burza” w regionie Krajina, których głównym rezultatem był masowy eksodus 200.000 Serbów. W uzasadnieniu wyroku sędzia Alphons Orie zaznaczył – „Chorwackie wojsko dopuszczało się mordów, okrutnego traktowania, niehumanitarnych czynów, plądrowania, prześladowań i deportacji”. Trzeci oskarżony, Generał Ivan Čermak, został uniewinniony.

Skala protestów nie jest do końca znana. Polska Agencja Prasowa, a za nią niemal wszystkie polskie media, w swojej depeszy podaje liczbę dwóch tysięcy uczestników zgromadzonych na placu Bana Jelacica w Zagrzebiu, źródła Chorwackie mówią o siedmiu tysiącach, natomiast EUObserver wspomina o nawet trzydziestu tysiącach protestujących. Same zgromadzenia przebiegały w pokojowej atmosferze, wznoszono hasła antyunijne, takie jak – „Kocham Chorwację, nie Unię” czy „Precz z Unią”. Pod adresem chorwackiego rządu również posypały się gromy, krzyczano „zdrada” – był to wyraz niezadowolenia tłumu z działań partii rządzącej podejmowanych w sprawie procesu generałów.

W zgromadzeniu brało udział wielu weteranów wojny w byłej Jugosławii, a także ich rodziny i matki zabitych żołnierzy i cywilów. Podczas protestów zatrzymano dwie osoby i postawiono im zarzut spalenia flagi Unii Europejskiej, która jest chroniona chorwackim prawem mającym bronić organizacje międzynarodowe oraz ich symbole przed „ośmieszeniem i pogardą”, pod warunkiem jednak, że sama organizacja złoży roszczenia. Prócz haseł i transparentów, pojawiło się również wiele symboli, m.in flagi USA i Albanii. Jest to ewidentny przykład potężnego pęknięcia na Bałkanach między naturalnie zwracającymi się w stronę Rosji Serbami oraz Chorwatami, którzy preferują orbitę wpływów USA, a nawet tak absurdalnych sprzymierzeńców jak Albańczycy.

Wyrok haskiego trybunału przyniósł jeszcze jeden nieoczekiwany skutek w postaci dramatycznego zmniejszenia wśród Chorwatów liczby zwolenników wstąpienia do Unii Europejskiej. Jak podała chorwacka stacja telewizyjna „Nova”, po ogłoszeniu werdyktu poparcie dla akcesji spadło z ponad 60% do zaledwie 35%, przy czym 93% respondentów podkreślało, że uważa wyrok wydany na Gotovinę i Markača za niesprawiedliwy. Trybunał w Hadze nie jest związany z UE, jednak jednym z warunków przystąpienia, jakie Bruksela postawiła Zagrzebiowi było rozliczenie się ze zbrodniami wojennymi właśnie przed haskim trybunałem. Budzi to oczywiste oburzenie Chorwatów, którzy podjęte podczas wojny działania uznają za konieczność, a sam generał Gotovina cieszy się statusem bohatera i symbolu. Wartym odnotowania jest fakt, że sami generałowie wydali oświadczenie, w którym prosili swoich zwolenników, aby nie organizowali pochodów w ich imieniu.