dislikeWielokrotnie pisaliśmy już o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą Facebook dla prywatności swoich użytkowników. Okazuje się jednak, że nie tylko osoby korzystające z tego serwisu są narażone na inwigilację.

Twórcy Facebooka oficjalnie przyznają się do szpiegowania swoich użytkowników, którzy stworzyli już około 800 milionów kont. Prowadzą na przykład katalogi stron odwiedzanych przez użytkowników, które przechowywane są potem przez co najmniej 3 miesiące. Do tego użytkownicy już zdążyli przywyknąć i nie jest to dla nich nazbyt szokujące, natomiast tworzenie takich katalogów dla osób z FB wylogowanych lub w ogóle nieposiadających kont na FB jest już znacznie bardziej zastanawiającą informacją. Praktyki tego typu zostały potwierdzone w wywiadzie dla USA Today przez dyrektora działu inżynierów Arturo Bejar’a i rzecznika prasowego Andrew Noyes’a.

By narazić się na inwigilację wystarczy wejść jedynie na stronę służącą do zakładania nowych kont FB – w tym momencie Facebook wrzuca do naszego komputera dwa ciasteczka (cookies) odpowiedzialne za śledzenie sesji i przeglądarki. Po utworzeniu profilu, ciasteczko odpowiedzialne za sesję rozpoczyna przekazywanie informacji na temat użytkownika do serwerów Facebooka. Będzie ono zbierać nasze dane osobiste takie jak imię i nazwisko, adres e-mail i inne dane powiązane z profilem, jak również dane dotyczące naszych znajomych.

Warto jednak wiedzieć, że jeśli nie zdecydujemy się na założenie konta, to i tak na naszym komputerze pozostaje drugie ciasteczko odpowiedzialne za przeglądarki. Od tego momentu każda strona internetowa posiadająca wtyczkę do FB, którą odwiedziliśmy zostaje zarejestrowana. Odnotowany zostaje adres www oraz data i godzina odwiedzin. Ciasteczko rejestruje również nasz adres IP, rodzaj przeglądarki i systemu operacyjnego, a nawet rozdzielczość ekranu.

Ciasteczek w miarę łatwo można się pozbyć ze swojego komputera. Dokonać tego można na poziomie przeglądarki, w każdej wygląda to nieco inaczej, lecz informacje na ten temat łatwo znaleźć w sieci.

na podstawie: PAP