W Genewie zawarto porozumienie dotyczące trwałego zawieszenia broni w Libii. Negocjacje na ten temat trwały przez cztery dni, a wśród ustaleń znalazł się nakaz opuszczenia kraju przez zagranicznych najemników walczących dotąd w wojnie domowej. Jednocześnie Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzegła inne państwa przed wtrącaniem się do spraw libijskich.

Rozmowy pomiędzy Rządem Jedności Narodowej (GNA) a dowództwem Libijskiej Armii Narodowej (LNA) trwały od 19 października. Ostatecznie wczoraj udało się dojść do kompromisu i podpisać umowę dotyczącą stałego rozejmu na terytorium całego kraju. W jego ramach w ciągu najbliższych trzech miesięcy Libię mają opuścić wszyscy zagraniczni bojownicy, którzy przyjechali brać udział w tamtejszej wojnie domowej.

Ponadto wznowione mają zostać połączenia komunikacyjne pomiędzy terytoriami kontrolowanymi przez obie strony. W piątek miał miejsce nawet pierwszy od miesięcy lot komercyjny, który obejmował przelot z Trypolisu (będącego siedzibą GNA) do Bengazi (miasto kontrolowane przez LNA).

To jednak nie koniec rozmów dotyczących zakończenia libijskiej wojny domowej. Na razie zawarto jedynie rozejm, natomiast w przyszłym miesiącu w Tunezji obie strony rozpoczną negocjacje o charakterze politycznym. Ponadto należy podkreślić, że przez ostatnie lata zawarto kilka rozejmów, lecz żaden z nich w praktyce nie przetrwał dłuższego czasu. Dodatkowo niektórzy uczestnicy konfliktu wykorzystywali zawieszenie walk do uzupełnienia zapasów broni.

Na podstawie: forsal.pl, aljazeera.com.