Morale w policji najwyraźniej mocno podupadły, choć próbowano ocieplić jej wizerunek poprzez nachalne publikowanie w mediach społecznościowych „osiągnięć” funkcjonariuszy. Do akcji musieli więc wkroczyć minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz komendant główny Jarosław Szymczyk, wysyłający swoim podwładnym wyrazy wsparcia w związku z rzekomo pojawiającymi się wobec nich „atakami hejtu”.

Jak już pisaliśmy w tym tygodniu na naszych łamach, sporo kontrowersji wzbudziły ostatnie milicyjne interwencje chociażby podczas skądinąd niezbyt nam bliskiego „Strajku przedsiębiorców”. Pacyfikowanie demonstrujących w budzący wątpliwości sposób spowodowało, że szczególnie w mediach społecznościowych funkcjonariusze spotkali się z ostrą krytyką. W związku z tym próbowali w ostatnich dniach ocieplać swój wizerunek poprzez przypominanie zabitych kolegów albo chwalenie się uratowanym kotkiem.

Chyba nieszczególnie poprawiło to nastroje u członków tej służby, dlatego ze słowami otuchy wystąpili wspomniani Kamiński i Szymczyk. Szef MSWiA w komunikacie skierowanym do milicjantów podkreślił, że „atakowanie, zarówno podczas demonstracji, jak i później w internecie, funkcjonariuszy Policji będących na służbie i wzorowo wykonujących powierzone zadania jest absolutnie niedopuszczalne„.

W podobnym tonie utrzymany jest list Komendanta Głównego Policji. Szymczyk twierdzi w nim, że nie zgadza się na „jakiekolwiek bezprawne działania wobec ludzi, którzy każdego dnia narażając własne życie i zdrowie, stoją na straży prawa w Polsce„. Co więcej, dowódca milicji usprawiedliwił wszystkie dotychczasowe działania podległych mu funkcjonariuszy, bo według niego zawsze działają oni zgodnie z przepisami i adekwatnie do zaistniałej sytuacji.

Ponadto szef Komendy Głównej Policji zauważa „ataki hejtu” spadające na milicjantów. Zapewne z tego powodu skarży się on na zamieszczane w sieci internetowej materiały wideo z milicyjnych interwencji. Zdaniem Szymczyka są one celowo zniekształcane, a we wszystkich przypadkach funkcjonariusze mieli wspomnianą już zresztą rację.

Nieco inny pogląd na obecne funkcjonowanie tej służby ma Zarząd Stowarzyszenia Generałów Policji Rzeczypospolitej Polskiej. Stowarzyszenie grupujące byłych dowódców wyraziło zaniepokojenie z powodu coraz bardziej nieprofesjonalnych interwencji milicjantów, w tym między innymi nadmiernego użycia siły. Co prawda organizacja twierdzi, że część obywateli ostentacyjnie nie przestrzega określonych zasad, jednak także w przypadku mundurowych widoczna jest zwłaszcza nadgorliwość.

Na podstawie: infosecurity24.pl, wpolityce.pl.

Zobacz również: