Organizacje pracodawców lobbują za zmianami w szwedzkim prawie, które pomagałyby im w omijaniu istniejącej w tym kraju płacy minimalnej. Według wstępnego projektu nowi przybysze mieliby pracować za osiem tysięcy koron, a pozostałą część kwoty potrzebnej do życia na odpowiednim poziomie pokrywałoby państwo.

Szwecja od czasu rozpoczęcia się kryzysu imigracyjnego przed dwoma laty jest jednym z głównych celów podróży przybyszy spoza Unii Europejskiej. Imigranci z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej po przybyciu najczęściej mają problem ze znalezieniem pracy, a nowa inicjatywa związku pracodawców ma na celu lepsze zintegrowanie ich ze społeczeństwem oraz szwedzkim rynkiem pracy. Na razie dyskusję toczą między sobą organizacje pracodawców, związkowcy oraz szwedzki rząd, przy czym ten ostatni jest za odpowiednimi zmianami w prawie.

Miałyby one przede wszystkim pozwolić przedsiębiorcom zatrudniającym imigrantów na ominięcie płacy minimalnej, która jest zależna w Szwecji od porozumień zawartych w danej branży gospodarki. Ogółem średnia pensja w tym kraju wynosi ok. 32 tys. koron szwedzkich, a imigranci mieliby być zatrudniani za ok. 8 tys. koron miesięcznie, natomiast pozostałą część kwoty potrzebnej do przeżycia na odpowiednim poziomie pokrywałoby państwo.

Minister pracy Ylva Johansson z lewicowej Socialdemokraterny w rozmowie z mediami poparła pomysł pracodawców, chwaląc przy tym ich gotowość na wzięcie odpowiedzialności za nowych mieszkańców Szwecji. Rola państwa w zmianach prawnych ma jednak zależeć od wyników negocjacji pomiędzy przedsiębiorcami i związkami zawodowymi.

Na podstawie: friatider.se, sverigesradio.se.