Ekonomista Szkoły Głównej Handlowej Piotr Maszczyk podczas szkolenia ekonomicznego dla dziennikarzy przypomniał, że Polska już wchodząc do Unii Europejskiej miała jedne z najniższych podatków na kontynencie, a w kolejnych latach obciążenia fiskalne dalej się obniżały. Ekspert dodał, że jedne z najwyższych podatków w Europie mają państwa najbardziej atrakcyjne dla inwestorów.

Dr Maszczyk przeprowadził wykład w ramach „Prasowej Akademii Pieniądza XXI”, która jest wspólną inicjatywą Polskiej Agencji Prasowej i i Narodowego Banku Polskiego, mającą na celu upowszechnienie wiedzy ekonomicznej wśród polskich dziennikarzy. Tematem wystąpienia ekonomisty ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie była kwestia obciążeń podatkowych w Polsce oraz podstawowe założenia polityki podatkowej w naszym kraju.

Ekspert ekonomiczny podkreślił, że Polska wchodząc do Unii Europejskiej miała jedne z najniższych obciążeń podatkowych wśród państw wspólnoty, bowiem w 2004 r. stosunek dochodów podatkowych w relacji do PKB wynosił 34.3 proc. Tym samym mniejsze daniny od naszego kraju miało jedynie sześć innych krajów, a wśród nich znajdował się Cypr uważany wówczas za jeden z głównych rajów podatkowych.

W kolejnych latach daniny stawały się jeszcze mniejsze. W 2005 r. rząd postanowił obniżyć składkę rentową, a także zlikwidował cztery dotychczasowe stawki podatkowe na rzecz trzech w postaci 0 proc, 18 proc. i 32 proc., co doprowadziło do obniżki dochodów podatkowych w relacji do PKB kraju. Według Maszczyka negatywna opinia na temat obciążeń fiskalnych w Polsce bierze się ze złego rozkładu obciążeń podatkowych i niskiej kwoty wolnej od opodatkowania. Zerowy podatek jest bowiem niższy od minimum socjalnego, a mimo tego dochody mieszczące się w nim wciąż są obiektem zainteresowania fiskusa.

Maszczyk zauważył przy tym, że wśród państw o najwyższych podatkach w Europie znajdują się kraje takie jak Szwecja, Dania i Filandia, które jednocześnie są uważane za miejsca łatwiejsze do prowadzenia biznesu i bardziej przyjazne inwestorom. Fakt ten powinien więc skłonić do refleksji, czy wysokie obciążenia podatkowe rzeczywiście nie sprzyjają działalności gospodarczej.

Na podstawie: forsal.pl.