Dane zgromadzone w raporcie „Diagnoza Wrocławia” mówią o obecności od 51 do 64 tysięcy Ukraińców we Wrocławiu, a więc co dziesiąty mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska jest Ukraińcem. Autorzy dokumentu widzą w imigracji pozytywne zjawisko, dlatego uważają, iż miejskie władze powinny wspierać ukraińską kulturę we Wrocławiu i kontynuować kampanię przeciwko polskiemu nacjonalizmowi.

Raport „Diagnoza Wrocławia” został przygotowany przez Krzysztofa i Marka Karabonów, którzy opierali się na danych wrocławskiego Urzędu Statystycznego. Wynika z niego, że co dziesiąty mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska jest Ukraińcem, tak więc w mieście przebywa ich od 51 do 64 tys. Najczęściej podejmują się oni prac w pubach, restauracjach, obiektach sportowych call center, agencjach ochrony i w ekipach sprzątających. Ogółem według lokalnego urzędu pracy, w zeszłym roku o pozwolenie na pracę w województwie dolnośląskim ubiegało się 120 tys. Ukraińców, z czego połowa w największym mieście regionu.

Autorzy wyżej wspomnianego dokumentu uważają ukraińską imigrację za zjawisko pozytywne dla gospodarki Wrocławia, dlatego chcą jeszcze bardziej zwiększyć liczbę przybyszy zza wschodniej granicy. Jednocześnie chcą oni wspierać działalność kulturalną Ukraińców w mieście, a przy tym domagają się kontynuowania miejskich kampanii wymierzonych w polskich nacjonalistów. W listopadzie ubiegłego roku prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz mówił o tym, iż „nienawidzi pieprzonych nacjonalistów”, zaś na przestrzeni lat wielokrotnie używał swojego urzędu do zwalczania przeciwników politycznych.

Na podstawie: gazetawroclawska.pl.