park-geun-hye2Korea Południowa żyje skandalem związanym z postacią prezydent Park Geun-hye z konserwatywno-liberalnej Wielkiej Partii Narodowej. Miała ona bowiem konsultować sprawy wagi państwowej ze swoją koleżanką będącą wróżką i szamanką.

Południowokoreańskie media pod koniec października ujawniły, że prezydent Park Geun-hye miała konsultować ważne sprawy państwowe ze swoją koleżanką Choi Sun-sil, która jest szamanką i córką założyciela sekty „Kościoła Wiecznego Życia”. Głowa państwa i członkini konserwatywno-liberalnej Wielkiej Partii Narodowej przyznała, iż jej przyjaciółka pisała dla niej wystąpienia, wydawała polecenia urzędnikom oraz doradzała w sprawach marketingu, podatków czy dyplomacji. Media dodatkowo twierdzą, iż ochrzczona przez nich mianem „Rasputina w spódnicy” Sun-sil miała też dostęp do tajnych dokumentów państwowych.

Prezydentowa przeprosiła za swoje zachowanie, co nie zmienia jednak faktu, iż organy śledcze powołały specjalną grupę mającą wyjaśnić skandal. Przeprowadziła ona już przeszukania w willi „Rasputina w spódnicy” oraz u najbliższych współpracowników głowy państwa. Śledczy zbadają też wątek pieniędzy otrzymywanych przez szamankę, bowiem mogła ona uzyskać od niektórych prawie 70 mln dolarów na swoją fundację, powołując się właśnie na wpływy na najwyższym szczeblu władzy państwowej. Wśród firm zamieszanych w aferę wymienia się m.in. Samsunga.

Skandal spowodował zmiany w rządzie Korei Południowej. Prezydentowa zdecydowała się wymienić premiera, ministra finansów oraz szefa resortu bezpieczeństwa publicznego. Zmiany są jednak kosmetyczne, bowiem w systemie politycznym tego kraju rola szefa rządu jest niewielka, bowiem największą władzę w swoich rękach posiada właśnie głowa państwa. Badania opinii publicznej wskazują tymczasem, że za odejściem Guen-hye opowiada się blisko 67 proc. ankietowanych.

Guen-hye w latach 1998-2012 była deputowaną konserwatywnych liberałów, natomiast od 2013 r. jest prezydentem Korei Południowej. Z wykształcenia jest natomiast inżynierem elektroniki.

Na podstawie: onet.pl, reuters.com.