usa demokracja totalitaryzm ndaaWieczorem 1 stycznia laureat pokojowej nagrody Nobla, prezydent USA Barack Obama, podpisał „The National Defense Authorization Act (NDAA)”, unieważniający w praktyce tzw. „Bill of Rights”, czyli 10 poprawek do konstytucji gwarantujących realną wolność, z jakiej swego czasu słynęły USA.

Poprawki zwane „Bill of Rights” zostały zatwierdzone 25 września 1789 roku i gwarantowały między innymi wolność wyznania i sumienia, prawo do swobodnego gromadzenia się, prawo do posiadania i noszenia broni, a także prawo do własności prywatnej. W owym czasie były to rewolucyjne zmiany, kwintesencja demokracji.

Podpisany w tajemnicy, a napisany przez senatora Carla Levina i Johna McCaina „The National Defense Authorization Act” w praktyce cofa wszelkie swobody obywatelskie od setek lat zagwarantowane przez wspomniane 10 poprawek. Otwiera to amerykańskim służbom wręcz nieograniczone pole do represji i kontroli.

Według Grzegorza Nowaka, który w serwisie amerbroker.pl podaje te informacje twierdząc również, że jest to prawdopodobnie pierwsza wzmianka o NDAA w polskojęzycznym internecie, akt ten „deklaruje Amerykę polem walki”, gdzie jakiekolwiek represje, czy wręcz likwidacje obywateli będą się odbywały bezkarnie i bez procesu. NDAA miał zostać „przepchnięty za zamkniętymi drzwiami” bez żadnego czytania podczas posiedzenia komisji.

Nowak zwraca również uwagę, że do 3 stycznia informacja o podpisaniu aktu nie pojawiła się w żadnych oficjalnych mediach, a jedyny teksański portal, który odważył się o tym napisać, usunął wpis po kilku godzinach. NDAA może stać się skutecznym narzędziem do pozbycia się jakiejkolwiek opozycji wewnętrznej, szczególnie w kontekście rozbojów USA na Bliskim Wschodzie i zbliżającej się wielkimi krokami wspólnej rabunkowej agresji USA i Izraela na Iran.

O tym, jak oczywistych i bezpośrednich, wyzbytych jakiegokolwiek kamuflażu sposobów na uciszanie wszelkich niewygodnych głosów sprzeciwu używa się obecnie w USA, może świadczyć chociażby film, który w ostatnich dniach zdobył sporą popularność w serwisie YouTube. Oto transmisja wypowiedzi na żywo 28-letniego kaprala, weterana misji w Afganistanie w dziwny sposób urywa się przez zakłócenia akurat w momencie, kiedy ten zaczyna mówić o niebezpieczeństwie związanym z angażowaniem się w konflikt z Iranem:

 

na podstawie: amerbroker.pl

 

Zobacz również:
Izrael i USA szykują się do agresji na Iran