Multi CultiOd pewnego czasu w światowym kinie obserwujemy proceder, który nazwać można „kolorowaniem bohaterów”. Polega on na dostosowaniu bohaterów filmów do obowiązującej dziś politycznej poprawności. Występujące w filmach postacie muszą obrazować przekrój dzisiejszych multikulturowych społeczeństw.

Kolorowi aktorzy obsadzani są w rolach, które nijak nie kojarzą się z ich pochodzeniem, jak miało to miejsce w przypadku filmu Thor, gdzie w rolę nordyckiego boga Heimdala wcielił się murzyński aktor Idris Elba (LINK). Ten sam aktor zastąpić ma osławionego Jamesa Bonda w kolejnych odcinkach przygód agenta 007. Choć nie jest to jeszcze pewne, Elba najprawdopodobniej zastąpi grającego Bonda Daniela Craiga. Co kieruje twórcami filmu? Trudno nie zauważyć wpływu politycznej poprawności.

Podobny los spotkał innego znanego bohatera komiksów i robionych na ich podstawie filmów, Spidermana, który zaczynał jako biały, skromny nastolatek ugryziony przez radioaktywnego pająka.

Dziś oprócz zwalczania czarnych charakterów i ratowania z opresji wszystkich potrzebujących pomocy, przypadło mu w udziale również inne zadanie. Ma odzwierciedlać rasowe zmiany w Ameryce. W tym celu „pokolorowano” bohatera, który od dziś jest pół-Murzynem pół-Latynosem. Po tym jak autorzy uśmiercają Petera Parkera, jego miejsce zajmuje Miles Morales. To jednak nie wszystko. Aby idealnie wpasować nowego bohatera w dzisiejsza rzeczywistość tzw. postępu, autorzy nie wykluczają, że nowy Spiderman może w przyszłości okazać się… gejem.

Sami twórcy nie ukrywają swoich intencji. Zaprzeczając zarzutom, że czarny Spiderman ma być chwytem reklamowym. Twierdzą, że ma on obrazować superbohatera XXI wieku, odzwierciedlającego kulturową różnorodność.

„- To była świadoma decyzja, jesteśmy dumni z odzwierciedlenia realnego świata w całej jego różnorodności” – powiedział Axel Alonso z firmy Marvel. Włoska artystka Sara Pichelli, która stworzyła nowy wygląd człowieka-pająka dodała: „- Być może prędzej czy później czarny albo gejowski, albo czarny i gejowski superbohater będzie postrzegany jako coś absolutnie normalnego”.