Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wystosował apel do światowych Żydów, związany z rosyjskimi atakami mającymi miejsce między innymi w bezpośrednim sąsiedztwie Babiego Jaru. Jego zdaniem środowiska żydowskie powinny zabrać głos w sprawie trwającej na Ukrainie wojny, bo „z milczenia rodzi się nazizm”.

We wtorek Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej zbombardowały po raz kolejny cele znajdujące się w Kijowie. Wśród nich znalazła się tamtejsza wieża telewizyjna, znajdująca się w sąsiedztwie Babiego Jaru. Czyli jednego z najbardziej znanych miejsc pamięci z czasów II wojny światowej, gdy SS-mani i Ukraińska Policja Pomocnicza dokonywali zbrodni na miejscowych Żydach.

Śmierć w wyniku ataku na wieżę telewizyjną miało ponieść w sumie pięć osób. Według ukraińskiego prezydenta w ten sposób „władze rosyjskie wydały żołnierzom rozkaz wymazania ukraińskiej historii, ukraińskiego państwa i ukraińskiej siły”.

Zełenski odniósł się przy tej okazji do samego Babiego Jaru. Stwierdził, że blisko 80 lat od wydarzeń w tym miejscu ponownie spadają bomby. Z tego powodu stanowisko zabrać powinny środowiska żydowskie. – Zwracam się teraz do wszystkich Żydów świata. To bardzo ważne, żebyście wy, miliony Żydów na całym świecie, nie milczeli. Bo z milczenia rodzi się nazizm – podkreślił ukraiński prezydent.

Ostatecznie do ataku na kijowską wieżę telewizyjną odniósł się jerozolimski Instytut Jad Waszem. Izraelska instytucja potępiła więc „rosyjski, śmiertelny atak na miejsca pamięci ofiar Holokaustu”. Jednocześnie wezwała ona do ochrony „świętych miejsc” pokroju Babiego Jaru.

Na podstawie: interia.pl, forsal.pl, wprost.pl.

fot. Courtesy of the Jewish Community of Dnepro.