partia-cyganowRzecznik Węgierskiej Partii Romów, Aladár Horváth, stwierdził, że decyzja o starcie partii w zbliżających się w przyszłym roku wyborach jest usprawiedliwiona „segregacją Romów na Węgrzech”. Partia zamierze przeciwdziałać „antyromskiej retoryce”, jaka rzekomo nasila się na Węgrzech. Populacja cygańska w tym kraju wynosi 310 tysięcy osób, przynajmniej według oficjalnych, daleko jednak odbiegających od rzeczywistości danych. Byłoby to 3,6% ogólnej populacji kraju.

Cyganie zamieszkujący Węgry odkryli w zeszłym roku, że aby należycie reprezentować swoje interesy na scenie politycznej, nie wystarczy im polegać na życzliwości użytecznych „obrońców praw człowieka”. Za odkryciem postąpiła szybka decyzja o sformowaniu i zarejestrowaniu partii, a już w 2014 roku partia przystąpi do wyborów parlamentarnych. Jednym z powodów ma być wspomniana „segregacja Romów”, a także „skażenie rasizmem” licznych partii operujących w węgierskiej przestrzeni politycznej.

Skutkiem dostania się do parlamentu, ma być według rzecznika zarówno zmniejszenie skali „rasizmu” w węgierskim społeczeństwie, jak i wyeliminowanie efektu „marginalizacji”, który ma być odpowiedzialny za bezrobocie wśród cygańskiej populacji, oscylujące w granicach od 70% do 90%.

Aktualnie cygańska partia liczy 5 tysięcy członków i jeśli wierzyć na słowo, wciąż się rozwija. Pierwszym w kolejności powodem, dla którego węgierscy obywatele pochodzenia cygańskiego przyłączają się do partii jest „chęć dania politycznej odpowiedzi na zastraszenia i ataki ze strony antyromskich partii i organizacji”, mowa szczególnie o Jobbiku. „Obronimy się” – mówi mający liberalne poglądy Horvath – „w romski sposób. Zdecydowaniem ale nie agresywnie”.

Ambicją cygańskich polityków jest również zwarcie szyków z innymi partiami, celem wypracowania nowych inicjatyw legislacyjnych, dzięki którym „zostanie zapewniona realna równość poprzez innowacyjne polityczne i ekonomiczne programy” a także edukacji, prowadzącej do „integracji społecznej”. Co nie jest dziwne, od innych partii cygańscy politycy oczekują wsparcia w tworzeniu miejsc pracy dla swoich pobratymców „aby udowodnić, że członkowie tej społeczności pracują, jeśli im się na to pozwoli”.

na podstawie: nationalia.info