Po raz pierwszy w historii USA przedstawicielom mniejszości etnicznych i rasowych urodziło się więcej dzieci, niż białym, pochodzenia europejskiego. Pisze o tym Wall Street Journal, powołując się na dane US Census Bureau, czyli tamtejszego organu ds. spisów ludności.

Z około 4 milionów nowonarodzonych dzieci, które przyszły na świat w Stanach Zjednoczonych od lipca 2010 do połowy 2011 roku, 50,5% to dzieci przedstawicieli tzw. „mniejszości”, które właśnie stały się większością. Według publikacji Associated Press, w 1990 roku taki odsetek wynosił 37%.

Jak podaje The Wall Street Journal, bilans ilości narodzin do ilości zgonów wśród białych Amerykanów jest tylko nieznacznie dodatni. W zeszłym roku na każdych 1000 zgonów wśród białych notowano 1025 urodzeń. Z kolei za danymi Pew Hispanic Center, w 2010 roku ilość urodzeń na każdą obywatelkę USA latynoskiego pochodzenia wynosiła średnio 2,4, natomiast w przypadku kobiet białych, pochodzenia europejskiego – tylko 1,8.

Póki co, biali w USA to w dalszym ciągu absolutna większość – 63,4% z 313 milionów obywateli. Latynosi z kolei to 16,7% społeczeństwa, „afroamerykanie” 12,3%, a obywatele tzw. azjatyckiego pochodzenia 4,8%. Najszybciej nadrabiają straty Latynosi i „Azjaci”, jednak pod tym drugim pojęciem nie kryją się spokojni, miłujący nauki ścisłe i gry MMORPG mieszkańcy Dalekiego Wschodu, ale najczęściej Arabowie czy Hindusi. „Dobrodziejstwa” ich obecności w znaczącej ilości poznały już takie europejskie państwa jak Wielka Brytania, Holandia czy Francja.

na podstawie: lenta.ru