UKMaurice Glasman, absolwent żydowskich szkół i główny doradca lidera laburzystów wyjawił, że Wielka Brytania powinna wyznaczyć jasną granicę w kwestiach imigracji, czy wręcz zrewidować normy Unii Europejskiej, pozwalające na swobodne przemieszczanie imigrantów zarobkowych. Glasman w rozmowie z Daily Telegraph stwierdził m.in., że Wielka Brytania nie jest placówką ONZ i potrzeby społeczeństwa brytyjskiego powinna stawiać na pierwszym miejscu.

Dość jednoznaczne postawienie sprawy, jak na członka partii laburzystów, spotkało się z niemal natychmiastowym oświadczeniem partii jakoby Glasman wyrażał tylko i wyłącznie osobistą opinię nt. imigracji i związanych z nią problemów.

Zagadnienia związane z nielimitowaną imigracją i zrodzonymi w ten sposób problemami zajmują tak laburzystów, jak i konserwatystów. Premier David Cameron obiecał swego czasu „zmniejszyć napływ imigrantów do dziesiątków tysięcy”, czego wyrazem miało być m.in. ograniczenie możliwości wjazdu do Wielkiej Brytanii obywateli krajów nienależących do Unii Europejskiej.

W swym wystapieniu z początkiem lipca, minister pracy i emerytur Duncan Smith stwierdził, że masowa imigracja stanowi największe zagrożenie dla wysiłków obecnie rządzącej koalicji, mających na celu zmniejszenie ilości niskoopłacanych miejsc pracy, okupowanych głównie przez imigrantów. Z końcem zeszłego roku pojawiły się w łonie laburzystów głosy wytykające poprzedniemu rządowi błędy w decyzjach i polityce dotyczącej imigracji.

Podczas 13 lat pod władzą laburzystów do Wielkiej Brytanii przybyła rekordowa liczba imigrantów – trzy miliony.

 

na podstawie: zman.com