Internetowa platforma Uber Eats wprowadziła mechanizm darmowych dostaw jedzenia w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Jest tylko jeden warunek. Przysmaki muszą być zamówione w restauracjach należących do czarnoskórych właścicieli. W ten sposób amerykański koncern zamierza do końca bieżącego roku wspierać ruch „Black Lives Matter”.

Kryzys spowodowany pandemią koronawirusa pozytywnie wpłynął na finanse wszelkich dostawców, w tym również kurierów zajmujących się dostawami jedzenia. Świadczą o tym wyniki finansowe samego Ubera, który co prawda w ciągu ostatniego roku zanotował stratę w wysokości blisko 70 proc. jeśli chodzi o przewóz osób, ale w kategorii dostaw kurierskich zwiększył obroty dwukrotnie.

Uber Eats najwyraźniej zamierza wykorzystać swoje zyski do promowania się poprzez udział w „antyrasistowskiej” histerii po śmierci niejakiego George’a Floyda. Tym samym do końca roku firma w USA i Kanadzie będzie dostarczać za darmo jedzenie zamówione w restauracjach prowadzonych przez murzynów. Informacje na temat kolory skóry właścicieli lokali mają pochodzić z lokalnych obserwacji, badań społecznych oraz dostępnych publicznie danych.

Specjalna aplikacja pozwalająca na takie dostawy ma być opatrzona napisem „Wspieraj restauracje będące własnością czarnych”. Ponadto przedstawiciele Uber Eats zamierzają kłaść większy nacisk na różnorodność rasową wśród swoich pracowników. Według raportu firmy w ubiegłym roku 45 proc. pracowników Ubera w Ameryce było białych, 33 proc. pochodziło z Azji, a tylko 9 proc. miało czarny kolor skóry.

Na podstawie: forbes.com, thestreet.com.