Życie nie musi upływać tylko w codzienną rutynę. Ta, choć jest potrzebna do zachowania samodyscypliny, musi być przerywana okresami dynamicznymi. Taką lukę doskonale wypełniają podróże, jednak nie liczyłbym na przygodę życia kupując wakacje w trybie all inclusive i tym samym jak miliony innych uczestniczyć w zwykłej konsumpcjonistycznej rozrywce bez pomysłu i pierwiastku przyjemnego kontrolowanego (lub nie do końca) szaleństwa. Na szczęście świat stoi otworem i w kontrze do modernistycznych i często drogich podróży stoją niskobudżetowe eskapady na własną rękę. Taką (...) Czytaj dalej...