Przed tygodniem sporą część polskich mediów (m.in. nacjonalistycznych) obiegła informacja o zakazie organizacji parady homoseksualistów w Belgradzie. Okazuje się jednak, że serbskie władze są równie „łaskawe” dla jej aktywnych przeciwników.

Mladen Obradović (na zdjęciu), przewodniczący nacjonalistycznego ugrupowania Srpski Obraz, który w kwietniu tego roku usłyszał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności za zorganizowanie w październiku 2010 roku kontrmanifestacji dla ówczesnej „Gay Pride” w Belgradzie (o sprawie pisaliśmy tutaj), w ciągu najbliższych miesięcy stanie przed sądem w związku z podobną sprawą, tym razem dotyczącą pochodu homoseksualistów z 2009 roku. Tym razem chodzi o hasło propagandowe aktywistów Obrazu, którego używano na plakatach i innych materiałach promujących organizację.

Hasło „Czekamy na Was”, które odbierać można np. jako zachętę do zasilenia szeregów organizacji, zostało zinterpretowane przez działaczy gejowskich z Serbii jako „nawołujące do przemocy wobec mniejszości seksualnych”. Postępowanie karne w tej sprawie toczyło się już w 2009 roku, jednak zostało umorzone. Teraz, działacze gejowscy wspólnie z ministerstwem spraw wewnętrznych postarali się o jego wznowienie.

Zdaniem serbskich nacjonalistów, próba ponownego pogrążenia Obradovicia ma na celu łatwiejsze przeforsowanie pomysłu ministerstw sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, które od czerwca tego roku usiłują zdelegalizować narodowe organizacje Srpski Obraz i SNP „Naši 1389” (o procesie obydwu organizacji wspominaliśmy już na łamach portalu). Wcześniej podobny los spotkał nieformalną grupę Nacionalni Stroj (pol. Formacja Narodowa), która zdaniem serbskiego sądu konstytucyjnego za pośrednictwem swoich materiałów „podżegała do nienawiści rasowej i etnicznej”, a także miała być „tajną ekstremistyczną organizacją”.

Proces w sprawie hasła „Czekamy na Was” zakończy się najprawdopodobniej 25 listopada tego roku.