Rosyjski ambasador w Libanie zapowiedział, że ewentualna agresja armii Stanów Zjednoczonych na Syryjską Republikę Arabską spotka się z odpowiedzią stacjonujących w tym kraju rosyjskich wojsk, które są gotowe zestrzelić amerykańskie rakiety oraz uderzyć w bezpośrednio w ich wyrzutnie. Podczas wtorkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, oba kraje wzajemnie blokowały z kolei rezolucję dotyczącą śledztwa w sprawie rzekomego użycia broni chemicznej we Wschodniej Gucie.

Już we wtorek rano pojawiły się pierwsze informacje o planowanym ataku Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników na cele wojskowe w Syryjskiej Republice Arabskiej, stąd jej wojsko zostało postawione w stan gotowości, zwłaszcza po doniesieniach o wysłaniu przez Amerykanów dwóch niszczycieli mających uczestniczyć w ataku na syryjskie państwo. Z tego powodu rosyjski ambasador w Libanie, Aleksander Zasypkin, zapowiedział, że w razie rozpoczęcia operacji wojskowej, siły zbrojne jego kraju zestrzelą wysłane na Syrię rakiety i uderzą w ich wyrzutnie.

Przed planowanym atakiem na Syrię przestrzegł Amerykę rosyjski ambasador przy ONZ, Vasily Nebenzya, który wyraził nadzieję, iż Waszyngton „opamięta się” i nie będzie prowadził działań nielegalnych z punktu widzenia prawa międzynarodowego. Dyplomata dodał, że amerykańska reakcja na rzekomy atak chemiczny we Wschodniej Gucie jasno pokazuje, iż była to celowa prowokacja mająca być pretekstem do uderzenia na Syrię w celu udzielenia pomocy „rebeliantom”. 

Podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ zablokowano trzy rezolucje dotyczące zbadania tej pochodzącej z ubiegłej soboty informacji. Rosja zawetowała projekt zgłoszony m.in. przez Stany Zjednoczone, Polskę, Wielką Brytanię i Francję, z kolei kraje te nie pozostały dłużne i sprzeciwiły się propozycjom Rosjan, aby sprawę rzekomego ataku w mieście Douma sprawdzili eksperci Organizacji ds. Zwalczania Broni Chemicznej.

Na podstawie: reuters.com, sana.sy, rt.com, presstv.com.