Rosja zamierza podjąć wszelkie możliwe kroki w celu powstrzymania interwencji militarnej w Wenezueli, jaką mają szykować Stany Zjednoczone wraz ze swoimi regionalnymi sojusznikami. Jednocześnie Rosjanie gotowi są zasiąść do rozmów z Amerykanami, aby wspólnie rozwiązać ten problem, o czym rozmawiali wczoraj szefowie dyplomacji obu państw.

Przewodnicząca izby wyższej rosyjskiego parlamentu, Walentina Matwijenko, wyraziła zaniepokojenie amerykańskimi działaniami, które mają polegać na dokonaniu prowokacji „prowadzącej do rozlewu krwi” i mającej na celu uzasadnienie dla interwencji militarnej w Wenezueli. Jej zdaniem podobne zachowanie ze strony państwa kreującego się na „obrońcę demokracji” jest „wyjątkowo cyniczne”.

Jednocześnie szefowa rosyjskiej Rady Federacji zauważyła, że uznanie prezydentem kraju przedstawiciela opozycji jest złamaniem prawa międzynarodowego oraz Karty Narodów Zjednoczonych. „To wszystko składa się na groźbę interwencji zbrojnej. Rosja robiła i będzie robiła w przyszłości wszystko, co możliwe, by zapobiec takiemu rozwojowi wydarzeń” – dodała Matwijenko, która spotkała się w Moskwie z wenezuelską wiceprezydent Delcy Rodriguez.

Wczoraj telefonicznie rozmawiali natomiast ze sobą rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oraz amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. Ławrow wyraził więc chęć wzięcia udziału w bilateralnych negocjacjach dwustronnych, w których poruszono by właśnie temat Wenezueli. Dodatkowo Rosjanie podkreślili jeszcze raz, że wszystko musi odbyć się w zgodzie w zapisami Karty Narodów Zjednoczonych.

Na podstawie: reuters.com, defence24.pl.