Perspektywa otwarcia się niemieckiego rynku pracy na Ukraińców zbliża się wielkimi krokami. Z tego powodu polscy przedsiębiorcy coraz bardziej odczuwają problemy związane z rekrutacją pracowników zza wschodniej granicy, o czym otwarcie ma mówić blisko połowa z nich. Domagają się więc między innymi ułatwień w procedurach dotyczących zatrudniania imigrantów.

Badanie na temat nastrojów pracodawców przeprowadziła Grupa Personnel Service, czyli agencja zajmująca się między innymi wyszukiwaniem zagranicznych pracowników dla polskich firm. Co pół roku wydaje ona „Barometr Imigracji Zarobkowej”, a jego wydanie za drugie półrocze 2019 roku jasno mówi o coraz większym niepokoju przedsiębiorców, związanym właśnie z utrudnionym dostępem do taniej siły roboczej.

Dokładnie 46 proc. ankietowanych przedsiębiorstw dostrzega narastające problemy z rekrutacją pracowników ze Wschodu. W porównaniu do badania sprzed pół roku oznacza to wzrost o blisko 30 pkt. proc. Konkurencji o imigrantów ze strony innych państw obawia się co czwarty pracodawca, z kolei co siódmy wprost widzi problem w otwarciu się niemieckiego rynku pracy na obywateli Ukrainy.

Z sondażu wynika również, że prawie połowa polskich pracodawców stara się zabezpieczyć na wypadek, gdy nie będą oni mogli znaleźć pracowników, albo też dokona się erozja grup obecnie zatrudnionych osób. Co ciekawe tylko 3 proc. z ankietowanych przedsiębiorców twierdzi, że chce zatrzymać u siebie Ukraińców oferując im po prostu wyższe wynagrodzenia.

Remedium na problemy z rekrutacją siły roboczej ze Wschodu ma być więc nie podwyżka płac, ale ułatwienie procedur pozwalających na szybsze zatrudnianie imigrantów. Przedstawiciele Personnel Service wprost twierdzą, że w Niemczech i w Czechach obowiązują dużo bardziej przyjazne przepisy. Właśnie z tego powodu przedsiębiorcy domagają się także ułatwienia procedur od polskiego rządu, aby zagraniczni pracownicy uzyskiwali choćby pozwolenie na pobyt na dwa lata zamiast dotychczasowego pół roku.

Jednocześnie dzięki badaniu można dowiedzieć się, jak przedsiębiorcy podchodzą obecnie do wynagradzania pracowników z Ukrainy. Najpopularniejsze mają być w tym kontekście zwłaszcza pozapłacowe benefity. Blisko 49 proc. pracodawców ma zapewniać im pomoc w wypełnieniu formalności, 39 proc. świadczenia socjalne, 30 proc. mieszkania, 18 proc. darmowy transport, z kolei 14 proc. wyżywienie.

Na podstawie: biznes.interia.pl.