Związek Zawodowy Policjantów przyjął uchwałę przewidującą wyrzucenie z organizacji wszystkich członków Alternatywy dla Niemiec. Ugrupowanie reprezentowane w niemieckim parlamencie zostało określone mianem „rasistowskiego” i „nieludzkiego”. W odpowiedzi narodowi konserwatyści nazwali związkowców „przedłużonym ramieniem zielonych i socjaldemokratów”.

Federalne władze Związku Zawodowego Policjantów (GdP) przyjęły specjalną uchwałę, w której wezwały do wydalenia ze związku wszystkich działaczy Alternatywy dla Niemiec (AfD). Równoczesne członkostwo w GdP i AfD ma być ze sobą „niekompatybilne”, bo „stanowiska i opinie polityków Alternatywy są sprzeczne z solidarnością i zrozumieniem dla bezpieczeństwa publicznego, a także z rolą pracowników policji”.

Według związkowców, czołowi politycy AfD w ostatnich miesiącach brali udział w wielu demonstracjach organizowanych przez krytyków koronawirusowych restrykcji. Na tych samych manifestacjach mieli także przebywać „prawicowi ekstremiści, antysemici, zwolennicy Rzeszy i osoby rozpowszechniające teorie spiskowe”. GdP twierdzi więc, że podobne poglądy są sprzeczne z „demokratycznymi tradycjami” organizacji.

Związek zawodowy przygotował cały raport mający uzasadnić jego decyzje. Można w nim między innymi przeczytać, że AfD jest „partią zasadniczo rasistowską, nacjonalistyczną, nieludzką, niedemokratyczną i wrogo nastawioną do związków zawodowych”. Sami politycy Alternatywy mają być zaś „częściowo odpowiedzialni za nienawiść, propagandę i przemoc”.

Do uchwały policyjnego związku odnieśli się sami narodowi konserwatyści. Ugrupowanie uważa, że podobna decyzja na krótko przed wyborami w landach dobitnie pokaże, iż GdP jest jedynie „przedłużonym ramieniem Zielonych/Związku’90 i Socjaldemokratycznej Partii Niemiec”. Wykorzystując polityczną poprawność związkowcy mają prowadzić politykę partyjną i stosować antydemokratyczne metody ograniczające debatę publiczną.

Na podstawie: jungefreiheit.de.