Czołowe palestyńskie organizacje polityczne uczciły pięćdziesiątą rocznicę rozpoczęcia okupacji palestyńskich terytoriów przez Izrael, po tym jak syjonistyczna armia zwyciężyła w wojnie sześciodniowej z koalicją państw arabskich. Palestyńscy politycy podkreślają, że Izrael notorycznie łamie prawa Palestyńczyków, a jedyną możliwością na przezwyciężenie impasu jest polityka jedności i dalszego oporu wobec polityki syjonistów.

Wojna sześciodniowa pomiędzy Izraelem i koalicją Jordanii, Egiptu i Syrii wspieraną przez Arabię Saudyjską, Irak, Algierię i Kuwejt, wybuchła 5 czerwca 1967 roku i zakończyła się zwycięstwem sił syjonistycznych. Konsekwencją wygranej Izraelczyków było wysiedlenie przez nich blisko 300 tys. Palestyńczyków i kilku tysięcy Syryjczyków, a także rozpoczęcie okupacji Zachodniego Brzegu Jordanu, Strefy Gazy, Wzgórz Golan i Półwyspu Synaj oraz powiększenie obszaru Jerozolimy i przejęcie jurysdykcji nad jej wschodnią częścią przez żydowskie władze.

Palestyńczycy uznają więc zakończenie wojny za dzień klęski, który tym razem był obchodzony uroczyście z okazji okrągłej pięćdziesiątej rocznicy rozpoczęcia izraelskiej okupacji. Władze Organizacji Wyzwolenia Palestyny w wydanym komunikacie podkreśliły, że te 50 lat stało pod znakiem ucisku, zniewolenia oraz codziennej kontroli każdego aspektu życia Palestyńczyków, a dodatkowo Izrael cały czas prowadzi politykę powolnej kolonizacji palestyńskich terytoriów, łamiąc przy tym prawo międzynarodowe i kolejne rezolucje Organizacji Narodów Zjednoczonych wzywające do powstrzymania żydowskiego osadnictwa.

Biuro prasowe palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa napisało natomiast, że w ciągu ostatnich 50 lat udało się poczynić pewne postępy w sprawie palestyńskiej, lecz przede wszystkim udało się udaremnić wszelkie spiski mogące zaszkodzić sprawie Palestyny. Przed pięcioma laty Zgromadzenie Ogólne ONZ uznało natomiast istnienie państwa palestyńskiego, co znacznie ułatwiło chociażby utrzymywanie kontaktów dyplomatycznych z innymi państwami arabskimi.

Rządzący Strefą Gazy ruch oporu Hamas nie podziela optymizmu ośrodka prezydenckiego, ponieważ jego zdaniem 50. rocznica zakończenia wojny sześciodniowej jest obchodzona w trakcie poważnego załamania się jedności narodowej Palestyńczyków, zwiększenia się przewagi ich wrogów oraz totalnego zburzenia dotychczasowych koncepcji zmierzających do budowy niepodległej Palestyny i zniesienia izraelskiej okupacji. Według Hamasu jedynym wyjściem z sytuacji jest przezwyciężenie istniejących podziałów, wzmocnienie oporu wobec Izraela, doprowadzenie do jedności wszystkich muzułmanów i Arabów, a także doprowadzenie do przełamania blokady handlowej i politycznej ze strony Izraela.

Nacjonaliści z Demokratycznego Frontu Wyzwolenia Palestyny nawiązał natomiast do trwających protestów głodowych palestyńskich więźniów, którzy ich zdaniem dzięki swojemu działaniu wywalczają należne im prawa i przeciwstawiają się rasistowskiej polityce Izraela. Front wezwał też do przywrócenia jedności narodowej, która mogłaby powrócić dzięki utworzeniu wspólnego rządu przez wszystkie największe palestyńskie ugrupowania.

Na podstawie: maannews.com, hamas.ps, hashd-ahali.org, palestyna24.pl.